Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kruczek: Na zawody w lotach Stocha dzisiaj bym jeszcze nie wysyłał

Rozmawiał w Innsbrucku Wojciech Koerber
Łukasz Kruczek ma 39 lat
Łukasz Kruczek ma 39 lat Paweł Relikowski
Rozmowa. Trener polskiej reprezentacji Łukasz Kruczek opowiada o coraz lepszej postawie naszych zawodników w Turnieju Czterech Skoczni.

Czy to był ten przełomowy konkurs, po którym polskie skoki znów mają się dobrze?

To już były skoki, na które czekaliśmy od początku sezonu, nie wszystko poszło jednak tak, jak powinno. Choć jest to już wykładnia tego, co potrafimy i czego oczekujemy. Jeden zawodnik w dziesiątce, jeden tuż za nią i w sumie czterech chłopaków w drugiej serii. Przede wszystkim trzeba być widocznym i to nam się udało.

Kogo można pochwalić za niedzielny konkurs?

Nigdy szczególnie nie chwalę, ale i nie ganię. Startujemy jako drużyna i każdy zawodnik, który dziś występował, zrobił to, na co go obecnie stać.

Jedynym naszym zawodnikiem, który skakał w niekorzystnych warunkach, znów był Kamil Stoch.

Już wielokrotnie o tym rozmawialiśmy. Przede wszystkim trzeba doszlusować do tej czołówki i wtedy wszystko wygląda inaczej, a najlepsi skaczą po sobie. Kamil wciąż jest w pozycji goniącego.

Piotr Żyła zrezygnował z udziału w serii próbnej. Słusznie?

Jak najbardziej. Decyzję podjęliśmy już po konkursie w Garmisch i okazała się właściwa. Pierwszy skok był bardzo udany i dał dobrą pozycję wyjściową przed serią finałową. Drugi Piotrek już troszeczkę zepsuł.

Czy to był, przy dwóch rekordach skoczni, najpiękniejszy konkurs w tej imprezie?

Rekordy nie świadczą o jakości konkursu. Po prostu dziś były korzystne warunki, szczególnie na dole, gdzie dało się odlecieć. Obniżanie belki wcale by tych prób nie skróciło. Bo gdy na dole masz czołowy wiatr, zawodnicy mogą podchodzić do zeskoku z mniejszą prędkością. I lądować daleko.

Kamil Stoch pojedzie na loty do Bad Mitterndorf, czy będzie się szykował w kraju na Puchary Świata w Wiśle i Zakopanem?

Wciąż się zastanawiamy. Ostateczną decyzję podejmiemy po konkursie w Bischofshofen.

Pan bardziej na tak czy na nie?

Bardziej na nie, trzeba jeszcze doszlifować pewne elementy. Choć może się to zmienić, bo Kamil robi ogromne przeskoki, gdy chodzi o jego dyspozycję. Te zmiany na plus nie następują płynnie, lecz są bardziej skokowe. Poczekajmy.

A kombinezonowi Jacobsena przyglądaliście się szczególnie?

Kombinezon jest w porządku, chodzi raczej o manipulację nim. Dziś nie była już tak ekstremalna jak w Garmisch. Wszyscy to widzieli, tylko przespali czas, by złożyć protest. Dopóki się kogoś za rękę nie złapie, to tylko rozsiewanie plotek. a

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski