Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krwawy Brunon i dzielne ABW

Marek Kęskrawiec
Edytorial. Reporterzy „Gazety Wyborczej” rozebrali na części śledztwo przeciwko Brunonowi Kwietniowi, oskarżonemu o próbę zorganizowania zamachu na Sejm.

Z ich analiz wynika to samo, co od dawna sugerujemy w publikacjach „Dziennika Polskiego” – że cały ten spisek był tragifarsą, w której pierwsze skrzypce odegrali głodni sukcesu tajni agenci ABW oraz prokuratura, przyjmująca za dobrą monetę opowieść ABW o krwawym Brunonie i jego mitycznym transporterze opancerzonym, wypełnionym po brzegi śmiercionośną saletrą.

Dziś wiemy, że realnego zagrożenia nie było, a główny oskarżony, trzymany na pierwszych rozprawach w pancernej klatce, jest tak naprawdę żałosnym frustratem. I że rodzące się w jego głowie wizje były obficie dokarmiane przez otaczających go funkcjonariuszy tajnych służb, podpowiadających mu co rusz nowe pomysły.

Przygotowano nam show, który ujawnia smutną prawdę o naszym z pozoru demokratycznym państwie. Otóż działają w nim, dysponujące ogromną władzą instytucje, które nie dość, że na nieznaną w Europie skalę śledzą nasze połączenia telefoniczne, to jeszcze gotowe są na bardzo kontrowersyjne prowokacje. Prawdą jest, że w przypadku Kwietnia padło na postać nie budzącą specjalnego współczucia.

Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie, że za kilka lat tajne służby będą gotowe pójść o krok dalej. Po rewelacjach Wikileaks, a zwłaszcza po ujawnieniu przez Edwarda Snowdena ogromnej skali inwigilacji, jakiej jesteśmy nieustannie poddawani, niemal wszystko wydaje się już możliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski