Krystyna Tyburowska i jej 30 lat w Krakowie

Dotarła tu Krystyna Tyburowska z Wrocławia, gdzie ukończyła Akademię Muzyczną i była solistką Opery Wrocławskiej, po czym szybko podbiła bywalców Opery i Operetki w Krakowie, wielokrotnie zdobywając nagrody publiczności. Budziła zachwyt melomanów i krytyków – w Polsce, we Włoszech, w Niemczech – jako Gilda, jako Łucja z Lammermoor, ale i jako Silva z „Księżniczki czardasza”, w której to roli przypomniała się podczas wieczoru.

Podkreślano walory śpiewu Tyburowskiej, komplementowano jej urodę. Jan Wilga, jeden z gości Solenizantki, z którym śpiewaczka przez lata tworzyła słynną sceniczną parę, wspomniał teraz, jak to podczas wojażu do Włoch z „Baronem cygańskim” musieli szybko wracać do hotelu, tak bowiem nachalnie oglądano się za krakowską gwiazdą.

Byli i inni goście: Marta Abako, Bożena Zawiślak-Dolny – także wczorajsza solenizantka, podobnie jak akompaniująca śpiewakom Kristina Kutnik, Jan Zakrzewski, Vasyl Grokholskyi, Adam Zduni­kowski, Michał Kutnik, Andrzej Biegun.

Wystąpiły i uczennice Krystyny Tyburowskiej – Milena Walosik oraz Sylwia Lorens, która w duecie ze swą panią profesor wykonała „Ukraińską pieśń o matce”, dedykowaną przez bohaterkę wieczoru obecnej na sali mamie.

Akcenty oficjalne w spotkanie wnieśli prezydent, prof. Jacek Majchrowski – ów wręczył śpiewaczce w uznaniu jej zasług dla Krakowa odznakę Honoris Gratia oraz dyrektor Opery Krakowskiej, Bogusław Nowak, który podarował artystce jedną ze stu batut upamiętniających wybudowanie gmachu Opery w Krakowie.