"Kryształowa Kula" w Zakopanem

Królewska konkurencja

Królewska konkurencja

20-21 marca finał PŚ w kombinacji norweskiej

Tego jeszcze w Zakopanem nie było, po raz pierwszy pod Giewontem wręczana będzie "Kryształowa Kula" za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Zawody będą dwudniowe, FIS ustaliła, że w Zakopanem odbędzie się równolegle finał "A" i "B" PŚ(o szczegółach regulaminowych piszemy poniżej).
Kombinacja norweska - uważana przez lata za królewską konkurencję. O zwycięzcy mówiło się król nart. Został bowiem nim najbardziej wszechstronny narciarz w konkurencjach klasycznych, musiał świetnie skakać i szybko biegać.
Kombinacja norweska rozgrywana była oczywiście na pierwszych igrzyskach zimowych w Chamonix (1924), a wygrał narciarz legenda z Norwegii Thorleif Haug, który zdobył też złoto w biegach na 18 i 50 km. Było wielu znakomitych zawodników w historii tej konkurencji, że wymienię tylko jedno nazwisko przedwojennego narciarza norweskiego Johana Groettumsbraatena zdobywcy 3 medali olimpijskich (1924, 28, 32), również znakomitego biegacza.
W tej konkurencji przez długie lata dominowali Skandynawowie, dopiero w 1960 roku na igrzyskach w Squaw Valley ich 36-letnią hegemonię przerwał Niemiec Georg Thoma. Potem przez trzy kolejne olimpiady (1972, 76, 80) triumfował zawodnik z NRD Ulrich Wehling, w ostatnich latach największymi postaciami byli, i są zresztą nadal, Japończyk Kenji Ogiwara (2-krotny złoty medalista olimpijski i 4-krotny złoty z MŚ) oraz Norweg Engan Bjarte Vik (2 razy złoty medal na igrzyskach, 3 razy złoto w MŚ).
Swoje medale w tej konkurencji mają także Polacy. Na igrzyskach w Cortina d’Ampezzo (1956) zakopiańczyk Franciszek Groń-Gąsienica wywalczył pierwszy w historii polskiego sportu brązowy medal olimpijski. W MŚ w Falun (1974) także Stefan Hula sięgnął po brązowy krążek. Bliski olimpijskiego medalu był w 1968 roku na igrzyskach w Grenoble Józef Gąsienica, biegł po srebrny krążek, ale na trasie złamał kijek i skończyło się na 6 miejscu. Wysokie pozycje przed wojną zajmowali Bronisław Czech (4 w MŚ 1929, 6 w MŚ 1927), Andrzej Marusarz (4 w MŚ 1939) i nasz znakomity skoczek, a zarazem bardzo wszechstronny narciarz Stanisław Marusarz (6 w MŚ 1933).
Medale zdobywali nasi juniorzy, wicemistrzami Europy byli dwukrotnie Jan Legierski (1971, 72), Stanisław Kawulok (1973), brązowy medal zdobył w 1976 roku Andrzej Zarycki, także Andrzej Staszel (1972).
Po raz ostatni niezłym wynikiem błysnął Stanisław Ustupski, który był 8 w igrzyskach w Albertville (1994). Teraz nasi zawodnicy startują w PŚ "B", na ostatnich mistrzostwach świata w Ramsau jedyny przedstawiciel tej konkurencji Kazimierz Bafia był 26, co, biorąc pod uwagę kiepskie warunki, jakie miał w fazie przygotowań do sezonu, a potem znikomą liczbę zagranicznych startów, należy uznać za naprawdę przyzwoity wynik.
(AS)