Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys wieku średniego

Redakcja
Sidney Polak snuje refleksje na skuterze Fot. EMI Music Poland
Sidney Polak snuje refleksje na skuterze Fot. EMI Music Poland
Twoja pierwsza płyta okazała się ogromnym sukcesem. Wyszedłeś z zza perkusji w T.Love na pełne światło, stałeś się powszechnie rozpoznawalny. Jak sobie z tym poradziłeś?

Sidney Polak snuje refleksje na skuterze Fot. EMI Music Poland

Sidney Polak powraca ze swym drugim albumem - "Cyfrowy styl życia". Albumem innym od pierwszego, bardziej refleksyjnym, a mniej zabawowym.

- Chyba dobrze, bo nie zgłupiałem od tego wszystkiego. Z czasem inwazyjność nowej sytuacji zaczęła jednak maleć. Dzięki temu mogłem zacząć wreszcie myśleć o nowej płycie.
O tych doświadczeniach opowiadasz w nowym utworze "Szach-mat", przyznając: "miałem ciężkie chwile".
- Wydanie pierwszej płyty spowodowało koncertowy lot, który trwał aż dwa lata. A co za tym idzie - balangi, ogłupienie, postrzeganie życia przez dno butelki z alkoholem. No i potem następowały te ciężkie chwile - wyjałowienie umysłu na kacu, brak czegoś sensownego do powiedzenia. To nie było inspirujące. Całe szczęście z czasem sytuacja się uspokoiła.
Twój debiutancki album zaprezentował Cię jako hedonistę, człowieka czerpiącego garściami życiowe przyjemności. Tymczasem na nowym krążku stwierdzasz: "jednak coś w środku miażdży mnie".
- Druga płyta została napisana bardziej na trzeźwo. A jak wiadomo, ilość spożytego alkoholu wpływa na nastrój. Kiedy się puszcza kierownicę, leci się swobodnie, mając poczucie wolności. Tak było na pierwszym albumie. Nowy jest natomiast bardziej refleksyjny.
Największym zaskoczeniem na płycie jest "Blask". To właściwie modlitwa. Nie obawiałeś się tak otworzyć przed słuchaczami?
- To najważniejsza piosenka na płycie. Można ją interpretować na różny sposób - jako modlitwę lub jako wyznanie miłości do drugiej osoby. Jej tekst opowiada o sytuacji, w której błądzimy w ciemności i nagle trafiamy ręką na poręcz, dzięki czemu łatwiej nam dalej iść. Nie boję się odsłaniać takich uczuć przed słuchaczami, zresztą większość moich nowych tekstów jest ekshibicjonistyczna.
W "Zwolnij dziś" apelujesz o znalezienie wytchnienia w codziennym wyścigu szczurów. Jak sam sobie z tym radzisz?
- Nie krytykuję robienia kariery. Samorealizacja jest potrzebna. Ale mentalny oddech też. Życie to nie tylko walka, trzeba również pilnować innych rzeczy - miłości czy rodziny. Sam musiałem sobie o tym przypomnieć. Czasem żona cytuje mi tekst "Zwolnij dziś" - kiedy chce, abyśmy razem spędzili wieczór, a ja zamierzam posiedzieć w studio czy wyskoczyć w miasto...
... albo pojeździć na skuterze. To Twoja nowa pasja, którą zresztą opisujesz w utworze "Skuter".
- Pojawiła się, kiedy mój kryzys wieku średniego nałożył się na kłopoty komunikacyjne w Warszawie. Doszedł do tego jeszcze film "Motór". Wtedy zrozumiałem, że jednoślad nie jest zwykłym przedmiotem. On definiuje całą subkulturę. A ja do niej należę. Mam swój klub, razem jeździmy na wycieczki i zloty. Przemierzyłem już skuterem Norwegię i Francję.
Mimo refleksyjnego charakteru płyty nie zrezygnowałeś z imprezowych kawałków, takich jak "Sztorm" czy "Ostatni dźwięk".
- Bo alkohol nie zniknął całkowicie z mojego życia, w końcu się nie zaszyłem. (śmiech) Nadal są balangi, ale już nie takie na maksa, jak kiedyś. A ponieważ chcę robić muzykę użytkową, nadal sięgam po tę tematykę. Z tym, że o ile na pierwszej płycie były wyłącznie imprezowe kawałki, na drugiej są też piosenki do posłuchania... na kacu. W końcu minęło pięć lat, a ja stałem się innym człowiekiem.
A skąd pomysł na wspólny utwór z Kasią Nosowską - "Mary & Jerry"?
- Byłem pod wrażeniem duetów wokalnych Johnny`ego Casha i jego żony w filmie "Spacer po linie". Pomyślałem wówczas, że fajnie byłoby zrobić coś podobnego. Poprosiłem więc Kasię, żeby na spojrzała na mój tekst. Ponieważ już wcześniej wysyłała mi sygnały, że lubi to, co robię, zgodziła się i przyjechała do studia. W ten sposób powstał mój pierwszy utwór w stylu country.
ROZMAWIAŁ PAWEŁ GZYL

POSŁUCHAJ MUZYKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski