Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzeszowice. Budynki, które mają oszczędzać energię

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Burmistrz Wacław Gregorczyk przy makiecie budynku pasywnego
Burmistrz Wacław Gregorczyk przy makiecie budynku pasywnego Fot. Archiwum gminy Krzeszowice
Władze promują budownictwo pasywne. Chcą mieć taki urząd i bibliotekę.

Poszanowanie energii to temat ostatnich rozmów burmistrza Krzeszowice Wacława Gregorczyka z mieszkańcami i przedstawicielami Klastra Zrównoważona Infrastruktura. Gmina Krzeszowice planuje budowę gminnych obiektów pasywnych, energooszczędnych.

Władze mówią o dwóch budynkach gminnych. - Chodzi o planowaną budowę nowej siedziby urzędu miasta i gminy oraz biblioteki na pl. Kulczyckiego - wskazuje Jan Bereza, sekretarz gminy Krzeszowice.

To jeszcze nie nadzwyczajne działania, bo za kilka lat obiekty publiczne będą musiały spełniać wymogi budynków energooszczędnych. Jednak działania gminy Krzeszowice idą nieco dalej. Samorządowcy marzą, żeby planowane osiedle w zachodniej części miasta w okolicy ul. Bandurskiego składało się w budynków pasywnych, czyli energooszczędnych. To w dużej mierze wiąże się z ochrona powietrza. Chodzi bowiem o to, żeby powstawanie nowych budynków i ogrzewanie ich nie pogarszało jakości powietrza.

- Niezwykle ważne jest nie tylko stosowanie bardziej ekologicznych surowców energetycznych do ogrzewania, ale także poszanowanie energii już wytworzonej poprzez ograniczanie strat ciepła. Dlatego jako samorząd podejmujemy działania na rzecz rozwoju budownictwa pasywnego i energooszczędnego - mówił burmistrz Wacław Gregorczyk na spotkaniu z cyklu „Dzisiaj rozmawiamy o…”.

Do budowy pasywnych, energooszczędnych domów prywatnych nie można nikogo zmusić, ale można zachęcać, promować nowe technologie i to starają się robić władze Krzeszowic.

Dlatego do rozmów z mieszkańcami zaprosili przedstawicieli Klastra Zrównoważona Infrastruktura m.in. Tomasza Pyszczka, architekta zajmującego się projektowaniem budynków pasywnych. Opowiadał on o zaletach budownictwa niskoenergetycznego.

Wykład zaczął od podania przykładu kosztów ogrzewania dużej hali sportowej w Słomnikach. Jej roczne ogrzewanie kosztuje 4,5 tys. zł, natomiast gdyby była wykonana w tradycyjnej technologii, koszt ten byłby dziesięciokrotnie większy - sięgałby rzędu 45 tys. zł. - Budynek pasywny należy traktować jako inwestycję, która zagwarantuje nam niskie koszty utrzymania - mówił Tomasz Pyszczek.

Podobnych obiektów jak hala w gminie Słomniki jest więcej, bo w Waganowicach wybudowano pasywną salę gimnastyczną, a w centrum gminy - przedszkole. Zaś w Jabłonce jest kościół pasywny.

To nie wszystko, bo są także przykłady pasywnych budynków prywatnych. Przedstawiciele Klastra Zrównoważonego Rozwoju, zarówno Tomasz Pyszczek jak i Irena Łobocka, koordynator klastra, wskazywali, że w Kokotowie koło Krakowa można zobaczyć dom jednorodzinny zbudowany według projektu pasywnego.

Burmistrz Gregorczyk poinformował zebranych, że efektem współpracy gminy Krzeszowice z przedstawicielami klastra może być w przyszłości osiedle lub mini-miasteczko solarne (oparte na nowych technologiach) w zachodniej części Krzeszowic.

Zdaniem władz Krzeszowic takie działania są spójne z wdrażaniem programu ograniczania niskiej emisji, a wszystko po to, żeby przyczynić się do życia w zdrowych warunkach.

[email protected]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski