FLESZ - Dodatkowe pieniądze dla emerytów
Anna Koblak sprowadziła się do gminy Krzeszowice przed wielu laty. Najpierw zamieszkała w Tenczynku, potem w Krzeszowicach, ale powróciła do Tenczynka. Tutaj w jej ogrodzie powstają ogromne zające, które od kilku lat zdobią centrum miasta. Żeby je stworzyć Anna Koblak chodzi po bezdrożach, bagnistych terenach, zbiera wiklinę i wyplata zające.
Pierwsze robiłam kilka lat temu. Zaczęło się od tego, że na krakowską Paradę Smoków robiłam dla swojej córki i jej koleżanek smoki. Widać komuś się spodobały, bo władze miasta poprosiły mnie o zrobienie świątecznej dekoracji na Rynku. Wiedziałam, że to musi być coś okazałego. Zaproponowałam wiklinowego zająca, a właściwie zajęczycę, bo była w kwiaciastej, wiosennej, sukience
- opowiada Anna Koblak.
Wokół zająca były kwiaty, kolorowe jaja, które dzieci malowały podczas wielkanocnych jarmarków. W kolejnym roku do zajęczycy dekoratorka dołączyła dwa małe zajączki. Dekoracja nadal zachwycała przechodniów. W ubiegłym roku pandemia zablokowała dekorowanie Rynku. Ale w tym roku znów pojawiły się wielkie ozdoby.
Zrobiłam nowego zająca w kwiaciastym fartuszku. Trzyma wielkie wiklinowe kwiaty. Nos ma z pompona, wielkie odstające uszy i wianek z bazi. Taki zając jest jak ogromny, fantazyjny koszyk. No może wymaga trochę więcej nakładów i pomysłu
- uśmiecha się pani Anna. Współpracuje ze Stowarzyszeniem Serfenta i jest instruktorką plecionkarstwa.
Twórczyni olbrzymich dekoracji ma też swoje metody na dekoracje wielkanocnych stołów. Obowiązkowo robi pisanki i kraszanki.
Malowanie i wydrapywanie jajek wyniosła z domu. Kolejne wzory i metody podpatrywała u etnologów, specjalistów dzielących się doświadczeniami w internecie i od mieszkańców Ukrainy, gdzie zdobienie jajek ma swoje tradycje.
Pierwsze pisanki, barwione w łupinach z cebuli robiłam z tatą w początkowych latach podstawówki. Tata był lekarzem chirurgiem, więc do wydrapywania wzorków używał różnych narządzi np. skalpela. Potem, gdy byłam w szkole dla higienistek stomatologicznych z koleżankami robiłyśmy pisanki dla podopiecznych domu opieki społecznej. Tam też do drapania używałyśmy narzędzi, które miałyśmy pod ręką, czyli wierteł stomatologicznych
- mówi Anna Koblak, która z wykształcenia jest biologiem, ale upodobała sobie rękodzielnictwo.
Do tworzenia pisanek stosuje jaja (wydmuszki) gęsie, bo są większe i są bardziej wytrzymałe niż kurze. Kraszanki maluje w barwnikach do tkanin, a do wydrapywania używa wierteł stomatologicznych i skalpeli. Upodobała sobie też pisanki malowane woskiem. Najczęściej stosuje do tego metodę kropelkową, czyli nanoszenie wosku na jajka szpilką. Woskiem na jajkach pisze także za pomocą kistki, czyli lejka przymocowanego do patyczka.
Ostatnio robi białe pisanki, malowane woskiem, wytrawiane w occie.
To metoda podglądnięta u Ukraińców. Zaciekawiło mnie malowania woskiem na białym jaku. Potem wytrawianie w occie przez 1,5 godziny. Po wyjęciu wychodzi przestrzenny wzór, bo pod woskiem - który trzeba zdjąć za pomocą ciepłego powietrza np. z suszarki - zostaje pierwotna grubość skorupki, a w miejscach bez wosku wytrawiona skorupka jest znacznie cieńsza
- opowiada dekoratorka.
- Torty jak marzenie! Cudeńka spod Krakowa robią teściowa z synową
- Powiat krakowski. Dotacja z tarczy antykryzysowej na modernizację zabudowań dworskich
- W Krzeszowicach stanęły sztuczne płuca. Mieszkańcy obserwują, czym oddychają
- Rudno. Agaty w pełnym świetle. Poszukiwacz minerałów stworzył muzeum
- Budowa ostatniego odcinka obwodnicy Skawiny potrwa o kilka miesięcy dłużej
- Skawina. Tysiące nielegalnych papierosów. Policjanci ukrócili "lewy" biznes tytoniowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?