Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzeszowice. Podejrzenie koronawirusa u pijanego kierowcy, który wpadł w radiowóz

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Zdjęcia dzięki uprzejmości serwisu Powiat Krakowski 112
Pijany kierowca w Krzeszowicach doprowadził do zderzenia swoją mazdą z radiowozem, a potem uciekał przed policjantami. Podczas pościgu 41-letni uciekinier wypadł z drogi i wjechał w drzewo.

FLESZ - Rząd wprowadził nowe ograniczenia

O zdarzeniu pisaliśmy, miało ono miejsce w niedzielę po godzinie 22 w Krzeszowicach. Jednak okazało się, że pijany kierowca ma objawy zakażenia koronawirusem. Zrobiło się niebezpiecznie, badanie testami przeszedł on sam i policjanci uczestniczący w akcji.
Zaczęło się od kolizji, gdy kierowca mazdy wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu policjantowi i wjechał bezpośrednio w nadjeżdżający radiowóz. Potem sprawca zaczął uciekać, jechał z dużą prędkością ulicami Krzeszowic.

Policjanci ruszyli w pościg, używając przy tym sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Po chwili uciekinier wjechał w boczną ulicę, kierując się pod prąd, po czym wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Mundurowi opuścili radiowóz i podbiegli do niego. Kierowca opierał się, nie chciał otworzyć drzwi, wobec czego policjanci zmuszeni byli siłą wyciągnąć go z pojazdu. Na miejsce przybyły kolejne patrole i zastępy straży pożarnej.

Od kierującego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Okazało się, że miał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Pijany kierowca - 41-latek z Krzeszowic, nie miałł widocznych obrażeń ciała, jednak dla pewności mundurowi zabrali go do lekarza. Policjanci biorący udział w zdarzeniu również zostali zbadani - nie doznali poważniejszych obrażeń ciała.

Zatrzymany miał duszności i inne dolegliwości, na podstawie których lekarz stwierdził u niego podejrzenie zakażenia koronawirusem. Mężczyzna został skierowany do szpitala, gdzie wykonano mu badanie na obecność tej zakaźnej choroby.

Pięciu policjantów, którzy w trakcie czynności mieli kontakt z zatrzymanym, zostało odizolowanych do czasu uzyskania wyniku badania. Po kilku godzinach oczekiwania na szczęście okazało się, że mężczyzna nie jest zakażony koronawirusem. Policjanci wrócili do pracy, a przestępca do policyjnej celi. Mężczyzna był już wcześniej wielokrotnie notowany m.in. za rozbój, groźby karalne, kierowanie pod wpływem alkoholu.

Po dwóch dniach 41-latek usłyszał dwa zarzuty: kierowania pod wpływem alkoholu, będąc uprzednio skazanym za to samo przestępstwo oraz niezastosowania się do poleceń wydawanych przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez prowadzących pościg funkcjonariuszy. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.

Wobec mężczyzny zastosowano również postępowanie mandatowe za wykroczenia dotyczące naruszenia zakazu przemieszczania się oraz za spowodowanie kolizji drogowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski