Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzeszowice. W obronie „Mickiewicza”

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Rodzice domagają się, aby przy ul. Długiej była samodzielna szkoła
Rodzice domagają się, aby przy ul. Długiej była samodzielna szkoła Fot. Barbara Ciryt
Nie wszyscy rodzice pogodzili się z planem tworzenia jednej szkoły podstawowej w mieście. A taką decyzję podjęli radni na ostatniej sesji, chociaż wcześniej władze gminy zapowiadały powstanie dwóch podstawówek.

Część rodziców krzeszowickich uczniów protestuje przeciwko decyzji Rady Miejskiej o utworzeniu jednej podstawówki w mieście i pisze pisma do kuratorium oraz ministerstwa.

W Krzeszowicach wrze od czasu, gdy radni przegłosowali tworzenie jednej szkoły podstawowej. Jednomyślności co do tego nie było. Przez długi czas samorządowcy przekonywali, że łatwiej będzie zorganizować dwie szkoły - jak za dawnych czasów: przy ul. Szkolnej miała być Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza, a przy ul. Długiej (w miejscu obecnego gimnazjum) Szkoła Podstawowa im. Adama Mickiewicza.

Taki plan organizacji szkół konsultowano z rodzicami jeszcze kilka dni przed sesją Rady Miejskiej, na której przegłosowano inny pomysł. Na spotkaniu z rodzicami padały propozycje tworzenia jednej szkoły podstawowej, ale tylko na czas przejściowy - likwidacji gimnazjum. Jednak ta propozycja nie była pozytywnie oceniana przez burmistrza i dyrekcję szkoły podstawowej (obecnie jest jedna w mieście oraz gimnazjum). Twierdzili, że placówka byłaby zbyt duża - licząca około tysiąc uczniów. Mimo to rodzice podczas dyskusji wysnuwali takie propozycje.

- Przygotowywaliśmy się do tego, żeby utworzyć 13 szkół podstawowych w tym dwie w mieście. I taki projekt uchwały radni otrzymali wraz z powiadomieniem o sesji. Siatkę szkół z taką propozycją pozytywnie zaopiniowała też nasza komisja edukacji - zaznacza Adam Godyń, przewodniczący Rady Miejskiej w Krzeszowicach. Przyznaje, że przed sesją zaszły zmiany. - Do radnych trafiło pismo Rady Rodziców uczniów z podstawówki, w którym proponowali utworzenie jednej szkoły w mieście i na poparcie tego przedstawili ankiety przeprowadzone wśród rodziców. Jasno z nich wynikało, że chcą jednej szkoły podstawowej - mówi.

Nad sprawą pochylali się radni oraz Rada Rodziców, burmistrz Krzeszowic Wacław Gregorczyk i kierownik Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta i Gminy Krzeszowice Barbara Adamczyk. - Nie mieliśmy wiele czasu na analizę tej propozycji, ale umówiliśmy się w Kuratorium Oświaty w dniu sesji, żeby omówić możliwości tworzenia jednej placówki - mówi burmistrz Gregorczyk.

Rozmowa została przeprowadzona z wicekurator Haliną Cimer, która wstępnie zaakceptowała propozycję tworzenia jednej szkoły. Przedszkolaki od 3 do 6 lat oraz młodsze klasy od I do III uczyłyby się w budynku obecnej podstawówki przy ul. Szkolnej, a starsze od IV do VIII w budynku gimnazjum.

- Rada Rodziców przekonywała nas, że ekonomiczniej jest organizować jedną szkołę, z jednym dyrektorem i jedną administracją. Ponadto argumentowała, że dzieci z młodszych klas będą bezpieczniejsze w odrębnym budynku. A do tego w obecnej szkole podstawowej nie trzeba będzie tworzyć pracowni dla starszych klas, bo one zajmą pracownie po gimnazjum - mówi burmistrz.

Takie rozwiązanie samorządowcom wydało się ekonomiczne. - Projekt uchwały z nową decyzją powstał w dniu sesji - przyznaje przewodniczący Rady Miejskiej. Propozycję przegłosowali radni na sesji, stosunkiem głosów: 11 za tworzeniem jednej podstawówki, 7 przeciw oraz 1 wstrzymujący się.

Wtedy bunt podnieśli rodzice uczniów gimnazjum oraz część rodziców uczniów podstawówki, którzy uważają, że w mieście powinny być dwie szkoły podstawowe. Odwołują się do tradycji, nie mogą pogodzić się z tym, że wraz z likwidacją gimnazjum zniknie najstarsza w mieście szkoła im. Mickiewicza.

Na portalach internetowych zawrzało. Mieszkańcy zapowiedzieli oprotestowanie decyzji radnych. - To decyzja krzywdząca. Nie konsultowana ani z rodzicami uczniów gimnazjum, ani dzieci z przedszkola - piszą. Wskazują, że Rada Rodziców Szkoły Podstawowej przeprowadzała anonimową ankietę i nie dają jej wiary.

Napisali pismo do burmistrza, ale także do Małopolskiego Kuratorium Oświaty oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Twierdzą, że powstanie jednej dużej szkoły z około tysiącem uczniów spowoduje chaos, większy ścisk na korytarzu, gonitwę po trzech budynkach szkoły (obok głównych budynków przy ulicach Szkolnej i Długiej, podstawówka ma też sale przy ul. Krakowskiej) i całkowitą anonimowość uczniów. Rodzice niezadowoleni z decyzji radnych nawołują do obrony szkoły, historii i tradycji.

Oczekują, że samorządowcy zorganizują kolejne spotkanie, a kuratorium weźmie ich głos pod uwagę przy zatwierdzaniu siatki szkół i decyzja radnych o utworzeniu jednej podstawówki nie będzie ostateczna.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski