Krzyszkowice chcą przystanku linii 304

Brak w rejonie Krzyszkowic przystanku dla autobusu, który wozi pasażerów do centrum Krakowa od dawna doskwiera wielu mieszkańcom tego rejonu Wieliczki. Teraz sprawa znów odżyła, bo niedawno (w lutym tego roku), w wykazie wielickich przystanków „304” przybył nowy - przy rondzie „na ochronce”. Także w tym przypadku mieszkańcy tej części miasta (m.in. osiedla Ogrodowego) upominali się o to latami.

Jak mówi Bożena Nowak z Rady Osiedla Krzyszkowice, mieszkańcy czują się poszkodowani. Często pytają, czy „304” nie może zatrzymywać się przy ul. Ochota, narzekają, że tak nie jest i nie rozumieją, dlaczego akurat w tym przypadku wyznaczenie dodatkowego przystanku - chodzi o postój na żądanie - jest sprawą „nie do przejścia”.

Linia 304 kursuje przy osiedlu Krzyszkowice, ale mieszkańcy nie mogą z niej korzystać. Wprawdzie osiedle ma obecnie do dyspozycji trzy autobusy aglomeracyjne: „244”, „224” i „204”, jednak żaden z nich nie jeździ do centrum Krakowa, ale tylko w rejon Borku Fałęckiego. Ponadto w porównaniu do „304” ich kursy są dużo rzadsze.

Wielickie wnioski o to, by autobus 304 zatrzymywał się przy ul. Ochoty (przystanek „Wielicka granica miasta”), krakowski Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu od lat kwituje tak samo. Wyjaśnieniem, że linia ta jest przyśpieszona i dodawanie kolejnych przystanków zniweczy sens tego projektu.

Henryk Wolak, kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej w wielickim magistracie mówi, że ostatnia prośba o przy-stanek dla „304” przy osiedlu Krzyszkowice została przekazana do ZIKiT-u mniej więcej przed rokiem. - Załatwiono nas odmownie. Ponowię teraz wniosek w tej sprawie, ale jestem pewien, że odpowiedź znów będzie taka sama - stwierdza urzędnik.

Jego zdaniem przystanek „304” przy rondzie „na ochronce” był dużo łatwiejszy do przeforsowania, ponieważ tam autobus zatrzymuje się na terenie gminy Wieliczka. - Natomiast przystanki przy ul. Ochoty są na obszarze Krakowa (jeden - w stronę Krakowa; ten po drugiej stronie skrzyżowania jest już w Wieliczce - red.), dlatego Wieliczka ma niewiele do powiedzenia w sprawie ich organizacji - twierdzi Wolak.