Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Jasiński z wysokim odznaczeniem i swym następcą

Wacław Krupiński
Dwaj dyrektorzy - od lewej: Krzysztof Pluskota i Krzysztof Jasiński
Dwaj dyrektorzy - od lewej: Krzysztof Pluskota i Krzysztof Jasiński fot. Michał Gąciarz
Teatr. Krzysztof Jasiński po 50 latach - w iście teatralnym stylu - ujawnił swego następcę: jest nim Krzysztof Pluskota, aktor, który ostatnio debiutował w STU jako reżyser.

Krzysztof Jasiński, twórca Teatru STU (ta scena dziś kończy 50 lat), ogłosił wczoraj, kto będzie jego następcą, a na razie drugim dyrektorem artystycznym STU. To Krzysztof Pluskota, absolwent krakowskiej PWST, aktor grający w STU (m.in. „Wyzwolenie”, „Wesele”, „Biesy”, „Kogut w rosole”), a ostatnio reżyser spektaklu „Raj”.

- Nie ma bardziej zaskoczonej osoby na świecie, niż ja w tej chwili - mówił wczoraj w południe, w sali obrad Urzędu Miasta Krakowa, Krzysztof Pluskota, gdy Krzysztof Jasiński ogłosił swą decyzję. Także samemu zainteresowanemu, po którego wyszedł klucząc wśród zebranych.

- Sam się mianowałem dyrektorem STU i sam się z tego stanowiska zdejmę - dodawał Jasiński. Tak oto zrealizował obietnicę, że w przeddzień 50-lecia STU poda nazwisko osoby, która będzie odpowiadać za kształt artystyczny STU i z którą będzie współpracował do końca 2017 r., kiedy to wycofa się ostatecznie.

- Od pięciu lat zbierałem wiedzę na temat ewentualnych kandydatów i Krzysztof Pluskota wygrywał wszystkie rankingi. Jest absolwentem krakowskiej PWST, wychowankiem Jerzego Stuhra, 15 lat spędził w Grupie Rafała Kmity, gdzie, jak niegdyś w STU, trzeba było zajmować się wszystkim, co daje bezcenne doświadczenie. Po czym odszedł, by grać więcej w STU, gdzie na próbach był niezwykle aktywny, pokazując, że w sposób pogłębiony czyta tekst, że jest inteligentny… Ostatnio sam przygotował spektakl „Raj”. On także sprowadził Mirosława Gronowskiego, który przygotuje u nas premierę na marzec. Zatem będziemy teraz pracować wspólnie, a ja, mam nadzieję, będę mógł się przekonać, że podjąłem dobrą decyzję - powiedział nam wczoraj Krzysztof Jasiński.

Były gratulacje i słowa uznania od wojewody Józefa Pilcha, prezydenta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego i członka Zarządu Województwa Małopolskiego Leszka Zegzdy (przekazał dyr. Jasińskiemu także tort z 50 świeczkami, które twórca STU musiał zdmuchnąć) oraz prezesa ZASP-u, Olgierda Łukaszewicza, zarazem jednego z założycieli STU.

Wręczono też odznaczenia i medale. Dyrektor naczelny STU Tadeusz Konieczny odebrał z rąk wojewody Złoty Krzyż Zasługi. Były medale Gloria Artis od ministra kultury - złoty dla Jana Kantego Pawluśkiewicza, Srebrny dla Beaty Rybotyckiej, brązowe dla: Dariusza Gnatowskiego, Konrada Mastyło, Andrzeja Roga oraz Odznaka Zasłużony dla Kultury Polskiej dla Grażyny Solarczykówny. Od województwa małopolskiego - Złote Krzyże Małopolski dla Krzysztofa Jasińskiego i Jerzego Treli oraz medale Polonia Minor dla Janusza Grzywacza, Włodzimierza Jasińskiego, Tadeusza Koniecznego, Barbary Kotowskiej, Franciszka Muły i Teatru STU. Od miasta Kraków - Honoris Gratia dla Dariusza Gnatowskiego, Andrzeja Roga, Beaty Rybotyckiej.

Kulminację odznaczeń zaplanowano na późny wieczór, już w teatrze, po uroczystej premierze „Rewizora”, gdzie minister w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski miał udekorować Krzysztofa Jasińskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą OOP.

waclaw.krupiń[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski