Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Mączyński znów podaje

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Krzysztof Mączyński stał się ważnym ogniwem reprezentacji Polski
Krzysztof Mączyński stał się ważnym ogniwem reprezentacji Polski fot. Bartek Syta
Euro 2016. Przed Niemcami ma być regeneracja, odpoczynek i maksymalna koncentracja.

Piłkarz Wisły Krzysztof Mączyński staje się specjalistą od bardzo ważnych podań. Już w eliminacjach miał trzy asysty, w tym tę najważniejszą - na głowę Roberta Lewandowskiego w decydującym spotkaniu dającym awans na mistrzostwa Europy. Tym razem w zwycięskim meczu z Irlandią Płn. (1:0) idealnie zagrał na prawą stronę, zanim Jakub Błaszczykowski podał do Arkadiusza Milika, który płaskim strzałem nie dał szans bramkarzowi rywali.

Właśnie na takiego Mączyńskiego czekał Adam Nawałka. Dużo widzącego na boisku, zdolnego do precyzyjnych podań i znakomicie uzupełniającego się w środku pola z Grzegorzem Krychowiakiem. Krakowski pomocnik nie chce wychodzić przed szereg, a nawet umniejsza swoją rolę.

- Jeśli tylko wygrywamy, to nie ma znaczenia, kto dogrywa piłkę, ani kto strzela bramki. Najważniejsze jest to, że po raz kolejny pokazaliśmy, iż jesteśmy drużyną - mówił nam w podziemiach Stade de Nice po niedzielnym meczu.

Nie ma jednak wątpliwości, że stał się jednym z jej najważniejszych ogniw reprezentacji. Dzisiaj nikt już nie chce pamiętać o sceptycyzmie, który królował w mediach, gdy selekcjoner konsekwentnie stawiał na mało znanego wówczas pomocnika Górnika Zabrze.

Obydwaj na tym wygrali. Nawałka udowodnił, że ma wyjątkowego nosa do oceny zawodników, którzy mogą mu być potrzebni. Mączyński odpłacił mu się dużym samozaparciem, by wrócić po kontuzji - z opóźnieniem, ale za to w pełnej dyspozycji. W niedzielę zawodnik Wisły pokazał, jak bardzo mu zależy. W pierwszej połowie spotkania przebiegł 5,5 km - najwięcej ze wszystkich na boisku.

- W każdym meczu dużo biegam. Staram się przemieszczać w różne strefy boiska. Ale przede wszystkim jestem wdzięczny trenerowi za to, że na mnie postawił. Cieszę się, że mogłem przyczynić się do __tego zwycięstwa - mówił.

Mączyński nie ukrywa również, że bardzo pomaga mu gra u boku Grzegorza Krychowiaka. Przy nim czuje się najpewniej. Gdy gracza Sevilli zabrakło w niedawnym sparingu z Holandią, środek pola nie wyglądał najlepiej. - Grzesiek, podobnie jak ja, wrócił po kontuzji i od pewnego czasu gra na bardzo wysokim poziomie. Będąc przy __nim, naprawdę można się rozwinąć - twierdzi Mączyński.

- Każde zwycięstwo buduje dobrą atmosferę, choć największą presję wywierały media. My tego balonika nie pompowaliśmy - mówił z delikatnym wyrzutem. - Turniej jest długi, mamy swój cel do osiągnięcia i nie jest to tylko zwycięstwo w meczu z Irlandią Północną.

Co zatem? Następny krok jest jasny - jak najlepszy występ przeciwko Niemcom. Mączyński ma duży respekt, ale przewiduje, że będzie dobrze.

- W czwartek przeciwnik będzie już zdecydowanie większej klasy. Mistrzów świata nikt nie musi reklamować. Będziemy musieli wznieść się na wyżyny i przeciwstawić się im. Ale wierzymy w siebie. Już raz, w Warszawie, udowodniliśmy, że są do ogrania. Potem na wyjeździe też pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Trzeba być dobrej myśli. Wierzę w __nasz potencjał - mówi zdecydowanym głosem.

W tamtym pamiętnym meczu nie wystąpił. Teraz czas, aby to nadrobić.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski