Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Pilarz: Nie myślałem o odejściu

Rozmawiał Jacek Żukowski
Krzysztof Pilarz rozegrał 208 spotkań w ekstraklasie
Krzysztof Pilarz rozegrał 208 spotkań w ekstraklasie fot. Andrzej Banaś
Rozmowa z KRZYSZTOFEM PILARZEM, bramkarzem Termaliki, do której trafił z Cracovii.

- Za trzy dni zagracie z Cracovią. Dobrze, że ten mecz nie jest w pierwszej kolejce po Pana przyjściu z „Pasów” do Termaliki?
- Wydaje mi się, że nie powinno to mieć większego znaczenia. Trzeba jak najlepiej zagrać i wygrać. Jestem już w nowym zespole i muszę dbać o jego dobro.

- Na pewno towarzyszy Panu dreszczyk emocji, bo 3,5 roku spędził Pan w Cracovii.
- Będzie na pewno duży, bo sentyment do „Pasów” mam. Spędziłem w nich piękne chwile.

- Po czyjej stronie będzie przewaga? Po Pana, z racji tego, że zna Pan zawodników Cracovii i wie, jak strzelają, czy też oni mają łatwiej, wiedząc, jak Pan gra?
- Nie wiem. Ciężko powiedzieć. Jeśli wystąpię, to będę chciał zrobić wszystko, by do bramki nic nie wpadło. W ostatnim meczu straciliśmy pięć goli. Będę się starał zagrać jak najlepiej i nie puścić gola.

- Debiut w meczu z Lechem nie wypadł dobrze, przegraliście 2:5, choć nawiązywaliście walkę z gospodarzami. Wynik poszedł jednak w świat.
- Niestety. Ciekawe, jak by było, gdybyśmy nie stracili tego gola na 3:2 po spalonym. Może mecz potoczyłby się inaczej? Karnego też arbiter nie musiał dyktować. Zrobiliśmy oczywiście także sporo błędów w obronie i Lech to wykorzystał, bo to dobry zespół.

- Ma Pan wiele wspomnień z Cracovii. Jakie są te najmilsze?
- Wszystko, co wiąże się z awansem do ekstraklasy. Było też utrzymanie, choć mieliśmy ciężkie momenty, ale udało się z nich wyjść obronną ręką.

- Do momentu przyjścia Grzegorza Sandomierskiego to Pan był hegemonem w bramce „Pasów”, to może cieszyć.
- Udało mi się rozegrać ponad sto meczów (było ich 113 w I lidze i ekstraklasie - przyp.). Jest to dużo, nie zawsze udaje się zbliżyć do setki w jednym klubie.

- Planował Pan odejście z Cracovii wcześniej, czy oferta przyszła nagle?
- Pojawiła się nagle, niczego nie planowałem. Ale wiedziałem, że będzie ciężko z graniem w „Pasach”. Jak tylko więc przyszła propozycja, skorzystałem z niej.

- Dlaczego zdawał Pan sobie sprawę, że będzie ciężko bronić? To przecież Pan zaczynał sezon i bronił w pierwszych dziewięciu meczach.
- Rozmawiałem z trenerem i powiedział mi, że Grzesiek zacznie wiosnę, więc skoro była okazja do transferu, to skorzystałem z niej.

- Cieszy się Pan, że nie ma już w Cracovii Denissa Rakelsa, który mógłby Panu uprzykrzyć życie?
- Strzelił 15 goli jesienią, czego nie dotknął, zdobywał gola. To na pewno osłabienie Cracovii, ale nie ma ludzi niezastąpionych. Erik Jendrisek jest w dobrej formie, strzelił piękną bramkę Górnikowi. Jest kilku fajnych zawodników. Trzeba będzie uważać.

- Erik mówił, że szykuje się na fajny pojedynek z Panem. Razem mieszkaliście w pokoju na zgrupowaniach, lubicie się.
- Ja nie będę chciał wpuścić, on będzie chciał strzelić. Mam nadzieję, że wygram tę rywalizację. Ostatnio zadzwoniłem do niego, by pogratulować pięknego gola w meczu z Górnikiem.

- Cracovia zagra w pucharach?
- Daleka droga do tego, ciężko mi powiedzieć. Fajnie gra w piłkę. Na pewno będzie w ósemce. Potem zostaje siedem meczów, trudno wyrokować. Z całą pewnością zasłużyła sobie na to.

- Zespół z Krakowa został z Sandomierskim i dwoma młodymi bramkarzami, to nie za duże ryzyko?
- Nie mnie to oceniać... Nie mogę nic powiedzieć. Oby Grześkowi nic się nie przydarzyło. To bardzo dobry bramkarz. Póki co, ma zagwarantowane miejsce w składzie.

- Będzie Pan chciał pokazać, że to Pan jest lepszy.
- Oczywiście, chciałbym nie puścić bramki.

- Remis byłby sukcesem?
- Nie, bo walczymy o pierwszą ósemkę, chcemy wygrywać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski