Krzysztof Szopa trenerem Proszowianki

Decyzja o zatrudnieniu Szopy zapadła po tym, gdy zarząd Proszowianki i dotychczasowy trener Jacek Skalski zdecydowali się zakończyć współpracę. Cel, jaki stoi przed nowym trenerem, nie jest trudny do odgadnięcia: proszowianie na półmetku sezonu zajmują trzecie miejsce od końca i czeka ich walka o utrzymanie.

Mimo trudnej sytuacji szkoleniowiec jest optymistą. – Trzeba wierzyć w to, co się robi, trzeba wierzyć w zawodników, których ma się do dyspozycji. Nie sztuka zostać trenerem Barcelony i mieć sukces niejako z góry zagwarantowany – przekonuje nowy trener.

Szopa widział drużynę w sobotnim sparingu z Garbarzem Zembrzyce, zakończonym remisem 2:2. Podkreśla, że zawodnicy są dobrze przygotowani pod względem fizycznym, co jest zasługą jego poprzednika. Większym zmartwieniem może być to, czy obecna kadra Proszowianki jest odpowiednio liczna i prezentuje odpowiednią jakość piłkarską. Zimą z zespołu odeszło kilku ważnych zawodników (Adam Przeniosło, Mariusz Bienias, Kacper Orłowski), a Mateusz Lampart po operacji łękotki jeszcze długo nie będzie zdolny do gry.

W ich miejsce klub pozyskał dotąd: bramkarza Damiana Paździora (Sparta Kazimierza Wielka), obrońców Marka Kowalika (Rylovia), Rafała Woźniaka (Lot Balice), Pawła Skalskiego (powrót z wypożyczenia do Sparty) i napastnika Jakuba Bartosika (Płomień Kościelec).

Do Proszowianki nie trafi ostatecznie Tomasz Dudek, który przepracował z drużyną cały okres przygotowawczy. – Jest nas trochę mało. Cały czas pracujemy nad tym, żeby jeszcze pozyskać zawodników, którzy byliby nie tylko uzupełnieniem, ale realnym wzmocnieniem składu – przekonuje trener.

W czasie sobotniego sparingu szkoleniowiec zwrócił też uwagę na potencjał, który tkwi w młodych wychowankach Proszowianki. Zapowiada, że najlepsi będą dostawać szansę gry w seniorskim zespole.

Pierwszy trening z Proszowianką Szopa miał przeprowadzić we wtorek, ale z powodów osobistych musiał go zastąpić Mariusz Głąbicki. Inauguracyjne zajęcia z nowym szkoleniowcem odbędą się zatem w środę.

Trener Szopa nigdy jeszcze nie prowadził Proszowianki, chociaż urodził się w Proszowicach. Jak sam przyznał, ma w okolicy liczną rodzinę.

Sportowy24.pl w Małopolsce