Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyże z pocisków przypominają o czasach walki

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Piotr Trzcionka napisał szóstą książkę, każda jest związana ze Skałą i historią miasta oraz gminy
Piotr Trzcionka napisał szóstą książkę, każda jest związana ze Skałą i historią miasta oraz gminy Fot. Barbara Ciryt
Skała. Najnowsza książka Piotra Trzcionki i Jacka Wilka: o bitwie z Rosjanami obozującymi na cmentarzu, o mogiłach i pomnikach.

Piotr Trzcionka, historyk, nigdy nie zapomina o rocznicy bitwy pod Skałą, która miała miejsce z 4 na 5 marca 1863 roku. To dziś jest ten pamiętny dzień. Ale Trzcionka, jak zwykle, już w pierwszych dniach marca przypominał znajomym o tym ważnym wydarzeniu dla historii jego miasta. Z dumą mówi, że o tej rocznicy zawsze pamiętają i kultywują ją uczniowie z miejscowych szkół.

- Mieszkańcy znają historię, interesują się nią - mówi. Sam się do tego przyczynia, bo historia i Skała to jego dwie największe pasje. Może o nich mówić całymi dniami, ale nie tylko mówić, bo pisze o tym książki. Wydał już sześć. Ta najnowsza, którą ostatnio napisał ze swoim przyjacielem Jackiem Wilkiem „Mogiły wojenne, pomniki i miejsca pamięci na terenie miasta i gminy Skała” upamiętnia ludzi i miejsca ich walk oraz pochówków na okolicznych ziemiach. Na okładce widnieje krzyż wykonany z pocisków.

Na ziemi skalskiej, zarówno w mieście jak i okolicznych wioskach, takich krzyży, przede wszystkim z czasów I wojny światowej jest sporo.

- Stanowią unikatowy w skali kraju, ciekawy i niewystępujący gdzie indziej przykład wykorzystania niegdysiejszych narzędzi wojny do celów zdecydowanie pokojowych - pisze w swojej książce. Zaznacza, że być może to kowale ze Skały potrafili w tak niebanalny sposób połączyć symbolikę religijną z akcentami batalistycznymi.

- Wszystkie zachowane do dziś krzyże wykonane z wystrzelonych i zdetonowanych pocisków szrapnelowych są charakterystyczną dla naszego regionu pamiątką. Krzyże nagrobne z łusek pocisku były w okresie I wojny typowym znakiem na mogiłach poległych w walce - zaznacza. Wskazuje, że w okolicy, np. w Ojcowie, są nawet kapliczki zbudowane ze skorup i zapalników szrapneli.

W swojej książce pisze także o innych przydrożnych krzyżach, mogiłach, pomnikach, tablicach pamiątkowych. Książka jako cenny materiał historyczny została wydana przez Stowarzyszenie Opieki nad Zabytkami w Skale i właśnie te zabytki, niewielkie symbole upamiętniające ważne wydarzenia z tej okolicy są w niej opisane. Wydanie tej publikacji było możliwe dzięki wsparciu finansowemu z funduszy unijnych.

Wiele ważnych informacji do tej książki autorzy zebrali przed kilkunastu laty. - Szukaliśmy informacji w oddziale wojewódzkim Państwowej Służby Ochrony Zabytków w Krakowie, w parafii w Skale, w księgach zmarłych, aż w końcu pojechaliśmy do Archiwum Państwowego w Kielcach. Powstał wówczas maszynopis na temat mogił wojennych na terenie gminy Skała. Teraz został rozbudowany i wydany jako książka - mówi Trzcionka.

Nie zabrakło w niej miejsca na opis mogiły powstańców styczniowych na skalskim cmentarzu i informacje o późniejszym przeniesieniu szczątków poległych do mogiły pod zamek w Pieskowej Skale. Jest też opis ważnej walki - bitwy pod Skałą, której 153 rocznica, dziś przypada.

Okolice Skały były miejscem, w którym organizowały się oddziały powstańcze Apolinarego Kurowskiego, a potem gen. Mariana Langiewicza. W walki mocno angażowali się skalanie. Rozegrała się tu bitwa z oddziałem Rosjan stacjonującym na miejscowym cmentarzu. Była ona zwycięska dla powstańców z oddziału Langiewicza.

Podczas upamiętnianego dziś Powstania Styczniowego niektóre karty historii miasta zapisały się niechlubnie. Autorowi książki trudno pogodzić się z tym, że ówczesny proboszcz ks. Maciej Kuhna nie stanął na wysokości zadania, gdy przyszli do niego głodni powstańcy. - Za posiłek dla tych ludzi walczących z zaborcami zażyczył sobie zapłaty. Przykre, ale takie są fakty historyczne - mówi Trzcionka.

Po walkach toczonych pod Skałą i w okolicach zamku w Pieskowej Skale miasto wiele straciło. - Nie tylko dlatego, że poległo 23 powstańców, wśród nich oficer Andrzej Potebnia, Ukrainiec walczący po stronie polskiej, ale i późniejsze represje zaborcy były szczególnie bolesne. Udział w powstaniu miejscowej ludności był pretekstem do odebrania Skale praw miejskich w 1869 roku. Dlatego dla mieszkańców okres powstania był tragiczny- mówi pan Piotr. - To nie wszystko, bo Skałę wówczas jako osadę pozbawiono też funkcji społecznej przenosząc siedzibą gminy do Minogi - dodaje.

Obecnie mieszkańcy dobrze widzą, że był to sposób poniżenia tutejszej społeczności. Praw miejskich nie można było odzyskać przez 118 lat. W 1987 roku Skała znów stała się miastem, w przyszłym roku będzie 30. rocznica tego wydarzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski