Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Jan i biedota

ALEKSANDER GĄCIARZ
Po remontach i przebudowach budynek położony u zbiegu ulic 3 maja i Reja zupełnie nie przypomina tego, który stanął pięć wieków temu za sprawą ks. Jana z Oświęcimia Fot. Aleksander Gąciarz
Po remontach i przebudowach budynek położony u zbiegu ulic 3 maja i Reja zupełnie nie przypomina tego, który stanął pięć wieków temu za sprawą ks. Jana z Oświęcimia Fot. Aleksander Gąciarz
Ponad pięćset lat temu, w Proszowicach rozpoczęła działalność niezwykła instytucja. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że łączyła w sobie pewne cechy i zadania dzisiejszego szpitala, placówki Caritas i kościoła.

Po remontach i przebudowach budynek położony u zbiegu ulic 3 maja i Reja zupełnie nie przypomina tego, który stanął pięć wieków temu za sprawą ks. Jana z Oświęcimia Fot. Aleksander Gąciarz

HISTORIA. Pięć wieków temu w Proszowicach rozpoczęła działalność niezwykła instytucja

W przededniu dnia świętego Jana warto przypomnieć twórcę - Jana Sacranusa z Oświęcimia - i jego dzieło, proszowicki szpital (przytułek) dla ubogich.

Dla niektórych ciągle Szpitalna

Najstarszym mieszkańcom miasta zdarza się jeszcze nazwać ulicę 3 Maja mianem Szpitalnej. Taka jej nazwa funkcjonowała przez kilkaset lat. Dopiero w okresie międzywojennym trakt został przemianowany na ul. Jana III Sobieskiego, w latach 50. na 1 Maja, a w 1991 roku na 3 Maja. Określenie Szpitalna wiązała się właśnie z wieloletnim funkcjonowaniem w tym rejonie założonego na początku XVI stulecia szpitala dla miejskiej biedoty.

"(...) Podówczas było w Proszowicach bardzo dużo ubogich, żyjących w skrajnej nędzy. Większość z nich spała pod gołym niebem i zastraszająco częste były wypadki śmierci z głodu i zimna. Ówczesny proboszcz, chcąc zaradzić skutecznie złu i zapewnić ubogim stałą opiekę duchową i materialną, postanowił zbudować osobny w tym celu szpital wraz z kościołem" - tak o genezie placówki napisał w parafialnej kronice ks. Jan Rybczyk. Oparł sie przy tym na dokumentach, które 1693 roku zebrał ks. Jan Kapalski, prepozyt przyszpitalnego kościółka.

Humanista, spowiednik królów

Tym proboszczem był Jan z Oświęcimia zwany Sacranusem, postać bardzo ciekawa. Urodził się w 1443 roku. Jako szesnastolatek zapisał się na Akademię Krakowską i w 1469 uzyskał mistrzostwo sztuk wyzwolonych. Między rokiem 1470 a 1475 przebywał we Włoszech, gdzie był uczniem sławnego humanisty Francesca Filelfa. Po powrocie do Krakowa wykładał na Akademii Krakowskiej. Był dwukrotnie dziekanem Wydziału Artystów. Gdy Kolumb dotarł ze swoimi statkami do Ameryki, Jan Sacranus rozpoczął pracę na Wydziale Teologicznym i pozostał mu wierny aż do śmierci.

Był autorem książek dla studentów (jego podręcznik epistolografii cieszył się w Krakowie dużym powodzeniem czego dowodzą jego cztery drukowane wydania), jednym z pierwszych na Akademii Krakowskiej propagatorów humanizmu. W latach dziewięćdziesiątych, jako oficjalny mówca uniwersytecki, witał przyjeżdżające do Krakowa osobistości polityczne i kościelne. Na przełomie XV i XVI stulecia przez kilka kadencji pełnił funkcję rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. " (...) Otrzymał specjalne pełnomocnictwa do opanowania postępującego rozkładu i dezorganizacji. U współczesnych zyskał dzięki swej rzutkości, energii i dbałości o sprawy uczelni miano najgorętszego jej orędownika. Przypisuje mu się odnowienie po pożarze gmachu Collegium Maius w 1493 i ozdobienie go dziedzińcem krużgankowym na wzór włoski" - czytamy w opracowaniu poświęconemu Sacranusowi. Z drugiej strony swym bezkompromisowym stanowiskiem narażał Uniwersytet na wstrząsy. W 1512 roku, broniąc zespół profesorski przed nałożeniem nadzwyczajnej kontrybucji na potrzeby wojny z Rosją, naraził uczelnię na gwałtowny konflikt z biskupem krakowskim.
Jan Sacranus był bliskim współpracownikiem królów w dynastii Jagiellonów. Jan Olbracht powołał go urząd kapelana królewskiego. Pełnił poza tym obowiązki spowiednika trzech królów: Jana Olbrachta, Aleksandra i Zygmunta I Starego. Wpływał niejednokrotnie na bieg spraw państwowych. Odgrywał dużą rolę zwłaszcza przy boku Aleksandra, będąc poręczycielem jego długów.

Proboszcz w Proszowicach

Jako duchowny posiadał Jan Sacranus liczne prebendy: był kanonikiem katedralnym krakowskim i włocławskim, kanonikiem kolegiaty w Sandomierzu, proboszczem kościołów Świętego Mikołaja w Krakowie, w Osieku i w Proszowicach. Można się jednak domyślać, że nie traktował swoich parafii wyłącznie jako źródeł dochodów. Właśnie jako proboszcz parafii proszowickiej, z powodów, o których wspomnieliśmy na wstępie, w roku 1503 wyjednał u króla Aleksandra zezwolenie na budowę szpitala dla ubogich i potrzebny do tego grunt.

Szpital został ukończony w roku 1508. Do jego powstania poza królem Aleksandrem i proboszczem przyczynili się również proszowiccy rajcy miejscy (wspomogli fundację gotówką i kawałkami pola), król Zygmunt Stary (młodszy brat i następca Aleksandra na tronie) oraz mieszczanie - Erazm i Jan Gęsiorkowie.

Ks. Jan Sacranus chciał pacjentom szpitala zapewnić również opiekę duchową. "Gorliwy proboszcz zyskał nadto od władzy diecezjalnej zezwolenie na wystawienie kościółka przy tym szpitalu i na założenie przy kościele osobnego cmentarza do grzebania zmarłych" - pisze ks. Rybczyk. Pierwszym opiekunem przyszpitalnego kościółka (kaplicy) był sędziwy ks. Stanisław z Osieka.

Pozostawił trwałe dzieło

Używając dzisiejszej terminologii można zatem powiedzieć, że w Proszowicach powstał prawdziwy kompleks, złożony z kilku członów. Ale to jeszcze nie wszystko. Ks. Jan wiedział, że instytucja nie będzie mogła należycie funkcjonować bez solidnych podstaw materialnych. W tym celu szpital i kaplica zostały uposażone w grunty leżące na terenie Proszowic i Klimontowa. Potem doszły do tego jeszcze pola położone w Łaganowie. Dochód z nich był przeznaczany na utrzymanie tej placówki.

Dzieło ks. Jana okazało się bardzo trwałe. Jeszcze do roku 1921 w budynku położonym u zbiegu dzisiejszych ulic 3 Maja i Mikołaja Reya działał szpital epidemiologiczny. Trzy lata później obiekt został przekazany na potrzeby Szkoły Handlowej. Wcześniej nastąpiła jego rozbudowa. Stało się to przy wsparciu Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Sejmiku Powiatu Miechowskiego, Rady Miasta Proszowic oraz zarządu proszowickiego Koła Polskiej Macierzy Szkolnej. Na czele komitetu budowy stali ówczesny starosta miechowski Stanisław Wasiak i burmistrz Proszowic Stanisław Łakomski. Informuje o tym tablica ulokowana w korytarzu na parterze.

Przebudowany obiekt oddano do użytku w roku 1924, ale szkoła w tym miejscu nie przetrwała długo. W 1931 roku ulokowano w obiekcie Sąd Grodzki. Obecnie, już od kilkudziesięciu lat budynek znów służy służbie zdrowa. Obecnie działają tam poradnia stomatologiczna i poradnia medycyny rodzinnej.
Krócej niż szpital przetrwały kościół i cmentarz. W połowie XVIII wieku kościółek został rozebrany, a w 1764 roku dzięki wójtowi proszowskiemu Tomaszowi Łakomskiemu i prepozytowi szpitalnemu Ludwikowi Choderskiemu wzniesiono nowy. Ten, podobnie jak poprzednik był drewniany. Wizytatorzy z XVIII wieku mówią już wyraźnie o kościele szpitalnym pod wezwaniem św. Ducha. Tak więc kaplica prawdopodobnie z czasem została przekształcona w kościółek.

Pozostał w pamięci

Szpital i kościół rozebrano zapewne w połowie XIX wieku. Dzisiaj nie pozostał po nich praktycznie żaden ślad. O tym, że istniały najlepiej mogli się przekonać budowniczowie budynku Urzędu Skarbowego. Podczas prac ziemnych w latach 90. ubiegłego wieku koparki wydobyły z ziemi liczne ludzkie kości. Szczątki został później przeniesione na teren obecnego cmentarza parafialnego.

Ksiądz Jan z Oświęcimia, gdy zakładał szpital w Proszowicach nie był już - zwłaszcza jak na owe czasy - młodym człowiekiem. Liczył sobie bowiem ponad 60 lat. Był jednak osobą bardzo żywotną. Dość powiedzieć, że w 1520 roku, mając 77 lat pielgrzymował do Rzymu. Zmarł 7 grudnia 1527 roku w Krakowie w wieku 84 lat. Został pochowany w Katedrze Wawelskiej. W 1984 roku, na kamienicy pod nr 20 w Rynku Głównym w Oświęcimiu odsłonięta została tablica pamiątkowa poświęcona Janowi Sacranusowi.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski