Fot. Aleksander Gąciarz
Henryk Makuła pracuje w Proszowicach od 1998 roku. W tym czasie udało się m. in. wybudować ogrodzenie cmentarza, kaplicę cmentarną, dokończyć budowę nowej siedziby Caritas. Od kilku miesięcy trwa natomiast modernizacja kościelnego otoczenia z udziałem środków unijnych. Mimo to jubilat podkreśla, że nie to uważa za najważniejsze w swojej pracy. - Księdza nie powinno się oceniać od strony betoniarki. To tylko u nas się tak utarło, że proboszcz pełni funkcję gospodarcze w parafii. Za zachodzie zajmują się tym rady parafialne. Dla mnie najważniejsza jest dbałość o życie duchowe parafii i to jest sprawa, za którą w pierwszej kolejności odpowiadam przed biskupem - mówi.
Henryk Makuła, zanim trafił do Proszowic, pracował jako wikariusz we Włoszczowie, Kielcach, Sokolinie i Kazimierzy Wielkiej oraz jako proboszcz w Jaworzni i Goleniowych. - Do każdej z nich mogę wrócić z podniesiona głową i podać ludziom rękę, to uważam za swój największy życiowy sukces. Pobyt w Goleniowych wspominam natomiast z największym rozrzewnieniem. Być może kiedyś będę podobnie myślał o pracy w Proszowicach - mówi ks. Makuła.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?