Ks. Międlar doniesienia o swoim odejściu potwierdził wpisem na Twitterze: „To prawda, wystąpiłem ze Zgromadzenia Misji. Chcąc zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonym ślubowaniem nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni, próbowali mnie wpisać” - pisał.
„Zdradziłbym Chrystusa, gdybym ustąpił wobec wywieranych na mnie nacisków. Gdybym wpisał się w demoliberalną narrację, z zadeklarowanego obrońcy stałbym się nieprzyjacielem Kościoła. Na to nigdy nie mogę sobie pozwolić” - tłumaczy swoją decyzję w specjalnym oświadczeniu.
WIDEO: "Nie ma znamion czynu zabronionego". Dochodzenie ws. kazania ks. J. Międlara umorzone
Źródło: TVN24/x-news
- Proszę, by w __tych chwilach otoczyć go modlitwą - powiedział jego przełożony, ks. Kryspin Banko. - Mogę zapewnić, że to samo czynimy w __naszym zgromadzeniu.
Wokół księdza Jacka Międlara zrobiło się głośno, gdy w kwietniu tego roku został oskarżony o nawoływanie do nienawiści podczas obchodów 82. rocznicy powstania ONR w Białymstoku.
We wtorek Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła jednak dochodzenie przeciwko kapłanowi. Okazało się, że autorzy zawiadomień o przestępstwie oparli się na przekazach medialnych.
W wyroku czytamy m.in., że po dokładnym przeanalizowaniu treści kazania wygłoszonego 16 kwietnia 2016 roku przez księdza Jacka Międlara prokuratura stwierdziła, iż w zawiadomieniach o przestępstwie posłużono się wyciętymi z kontekstu cytatami, które w zestawieniu z całym tekstem kazania nie potwierdziły twierdzeń podanych przez zawiadamiających.
Sąd Najwyższy podkreślił zaś w uzasadnieniu, że nie każde powszechnie nieakceptowane wyrażanie poglądów należy penalizować, dlatego prokuratura umorzyła dochodzenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?