Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książeczki pomogły nam w niewielkim stopniu

Rozmawiał Maciej Pietrzyk
Józef Zych
Józef Zych fot. Wojtek Wilczyński
Rozmowa z Józefem Zychem, byłym marszałkiem Sejmu, posłem PSL, o zaskakująco dużym poparciu dla tej partii w wyborach samorządowych.

- Nikt nie spodziewał się, że PSL osiągnie taki wynik.

- Przedwyborcze prognozy mówiły nawet o tym, że będzie on dużo gorszy niż przed czterema laty. Dlatego niewątpliwie możemy mówić o dużym sukcesie. Ale nie popadamy w euforię.

- Co się złożyło na ten sukces?

- Myślę, że mamy do czynienia z istotnym przewartościowaniem sympatii politycznych, bo udało nam się osiągnąć znakomite wyniki nie tylko w regionach, gdzie ruch ludowy ma silne tradycje, jak w Małopolsce czy na Podkarpaciu.

Chyba po prostu w tej całej zawierusze politycznej, starć między politykami różnych partii myśmy działali spokojnie i to zostało docenione. Nasi ludzie nie wdają się w niepotrzebne spory, tylko ciężko pracują w swoich samorządach i ludzie to w końcu dostrzegli.

- Panie marszałku, ale jednak te książeczki wyborcze Wam pomogły. Wiele osób niewiedzących do końca jak głosować, stawiało krzyżyk tylko na pierwszej stronie, na której byli właśnie kandydaci PSL.

- Być może wyborcy, którzy na co dzień nie za bardzo interesują się polityką, rzeczywiście tak zrobili. Ale nie sądzę, żeby było ich tak dużo, by to miało istotny wpływ na nasz ostateczny wynik.

- Opozycja twierdzi, że gdyby nie książeczki, to PSL nigdy nie osiągnąłby wielokrotnie większego wyniku niż pokazywały przedwyborcze badania.

- Ale przecież my w sondażach regularnie jesteśmy niedoszacowani, zwłaszcza jeżeli chodzi o wybory samorządowe, w których zwykle osiągamy dużo lepszy wynik niż w parlamentarnych. Dziwię się teraz, że partie, które liczyły na lepszy wynik lub czują się przegrane, tak mocno czepiają się bardzo dobrego wyniku PSL. Powinny się najpierw zastanowić, co same zrobiły źle, że nie potrafiły osiągnąć celu, który sobie założyły.

Poza tym nie można mówić z taką pewnością siebie, że ludzie się mylili i że wbrew własnym zamiarom głosowali na PSL. Nie mamy żadnych wiarygodnych badań, które by potwierdzały, że działo się to na masową skalę i wypaczyło wynik wyborów.

- Po takim rezultacie wyborów nie będzie już chyba w kraju instytucji publicznej, która nie będzie zarządzana przez ludzi związanych z PSL...

- A czy widział Pan kiedyś ugrupowanie, które po zwycięskich wyborach nie obsadza różnych instytucji swoimi ludźmi? Oczywiście życzyłbym sobie, żeby to dotyczyło jedynie stanowisk o charakterze czysto politycznym, ale niestety tak to nie wygląda. Cóż, ja sam już nic na to nie poradzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski