MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Książka: Szpiegowska międzynarodówka w Moskwie

Redakcja
W 1919 r. amerykański dziennikarz John Reed wydał w USA książkę pt. "Dziesięć dni, które wstrząsnęły światem". Opisał w niej reportersko wydarzenia bolszewickiego przewrotu w Rosji, nazwanego później rewolucją październikową.

Reed podczas I wojny światowej jako korespondent wojenny znalazł się w Rosji, gdzie na własne oczy oglądał krwawe przejęcie władzy. Jego książka stała się bestsellerem, a on sam został komunistą i jednym z założycieli Komunistycznej Partii USA. Reed jest jednym z bohaterów wydanej właśnie przez krakowski Znak książki "Szpiedzy i komisarze" znanego brytyjskiego historyka Roberta Service'a. Service specjalizuje się w historii Rosji i ZSRR, ma w dorobku m.in. biografie Lenina, Stalina i Trockiego, a także (wydaną również w Polsce) historię światowego komunizmu pt. "Towarzysze". Teraz wziął na warsztat burzliwy okres kształtowania się bolszewickiej władzy w Rosji i jej nie mniej burzliwych relacji z Zachodem, a zwłaszcza z USA.

Swoją opowieść autor snuje w oparciu o losy cudzoziemców obecnych wtedy w Rosji. Są wśród nich m.in. konsul Wielkiej Brytanii w Moskwie, a potem szef specjalnej misji brytyjskiej przy rządzie sowieckim Robert Lockhart, agenci Paul Dukes i Sidney Reilly (Ian Fleming miał podobno później wzorować na nim postać Jamesa Bonda), a także lewicowi korespondenci Arthur Ransome i wspomniany John Reed.

Takich ludzi jak Reed było wtedy w Rosji więcej. Czas zamętu przyciągał rozmaitych awanturników, poszukiwaczy przygód, szpiegów z różnych krajów. Nowa rosyjska władza stanowiła dla Zachodu zagadkę, potrzeba więc było ludzi zdecydowanych, którzy gotowi byli pojechać do ogarniętej chaosem Rosji i nadsyłać stamtąd informacje. Opisywane przez Service'a postacie to istna galeria osobliwości: agenci, najemnicy, kobieciarze, alkoholicy, oszuści, szemrani biznesmeni. "Lockhart oraz inni członkowie brytyjskiej sieci wywiadowczej w Moskwie prowadzili niczym nie skrępowany tryb życia" - pisze Service. Sidneya Reilly'ego określa natomiast jako "urodzonego manipulatora, a w interesach - chciwego kombinatora", który traktował wspólników jak zwierzynę łowną. Z kolei Paul Dukes był muzykiem, nauczycielem angielskiego w Polsce, komunistą, a potem szpiegiem Jego Królewskiej Mości.

Wśród bohaterów książki nie ma Polaków, choć wydawałoby się, że było ich wtedy w Rosji dość sporo i mieliby co nieco do powiedzenia. W ogóle mało w książce polskich wątków poza rozdziałem o wojnie 1920 r~~ (w bibliografii znajdziemy głośną u nas pracę prof~~ Grzegorza Nowika o polskim radiowywiadzie podczas wojny z bolszewikami). Wcześniej, w opisach sytuacji politycznej w tej części Europy i jej wpływu na Rosję Polska w ogóle się nie pojawia, choć uchodziła tu - przynajmniej w oczach polskich polityków - za poważnego gracza.

Wbrew pozorom książka Service'a nie jest wyłącznie sensacyjnym opisem szpiegowskich działań w zrewolucjonizowanej Moskwie. To przede wszystkim solidny wykład wydarzeń z lat 1917-1921. Znajdziemy tu i przebieg rosyjskiej rewolucji, i pokój brzeski, i kapitulację Niemiec, rosyjską wojnę domową, rewolucje w Niemczech i na Węgrzech, a także oddziaływanie komunizmu w USA i Europie Zachodniej. Zgodnie z anglosaskim sposobem pisania o historii, narracja jest barwna, potoczysta, przetykana anegdotami i celnymi charakterystykami bohaterów. Szkoda że u nas nikt tak nie pisze książek historycznych...

Paweł Stachnik

Robert Service "Szpiedzy i komisarze. Bolszewicka Rosja kontra Zachód", przeł. Mirosław Bielewicz, Znak, Kraków 2013.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski