Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książki Coelho stały się obiektem kultu

Rozmawiała Zuzanna Wierus
Filip Łobodziński
Filip Łobodziński Fot. Bartek Syta
Literatura. Nie trzeba być znawcą literatury, żeby dostrzec, że to, co tworzy Paulo Coelho, jest kiczem. To intelektualny fast food – mówi Filip Łobodziński, tłumacz.

– Na czym polega fenomen książek Coelho?

– Szczerze mówiąc, po lekturze jego pierwszej książki nigdy nie miałem ochoty sięgnąć po kolejne. Na czym polega jego fenomen? Wielu ludzi po prostu chętnie sięga po to, co nie wymaga zbyt wiele myślenia, lubią mieć wszystko podane na talerzu. To intelektualny fast food. Nie trzeba być znawcą literatury, żeby dostrzec, że to, co tworzy Paulo Coelho, jest kiczem pozbawionym drugiego dna.

– Więc jest on bardziej mistrzem marketingu niż literatury?

– Nie wiem, czy to działalność samego Coelho, czy też jego sztabu marketingowego. Bardzo wielu celebrytów wypowiadało się pozytywnie o jego książkach, więc automatycznie wielbiciele aktora czy wokalisty, czytając o tej osobie w różnych portalach, sięgają po polecane przez nią lektury.

– Opinie o tym, co pisze Paulo Coelho, są skrajnie różne. Skąd się biorą te rozbieżności w zdaniach czytelników?

– No właśnie chyba dlatego, że to nie jest tak zwana wielka literatura, tylko coś, co działa na troszeczkę innym poziomie. Czytelnicy Coelho tworzą coś na kształt sekty – odbiorcy jego książek mają wrażenie głębszego odczuwania świata i zdobywania życiowej mądrości od nauczyciela, który wie, jak można odmienić swoje życie.

Nie chcę porównywać Paulo Coelho z bardzo wyrazistym Quentinem Tarantino, bo doceniam jego warsztat i nie mogę powiedzieć, że jest złym reżyserem, choć jestem dość obojętny na część jego filmów. Jest to jednak troszeczkę podobna sytuacja; Coelho tak jak Tarantino ma swoich bezkrytycznych fanów i zdeklarowanych przeciwników, którzy negują to, co on tworzy.

– Czy książkom Coelho można zarzucić powtarzalność?

– Z tego, co słyszałem, to rzeczywiście może to być jakaś większa całość podzielona na części. Nie mogę stwierdzić na pewno, że sposoby rozwinięcia fabuły są identyczne, wydaje mi się natomiast, że sposób formułowania myśli we wszystkich jego książkach jest bardzo do siebie zbliżony. Na pewno opierają się one na podobnych posthipisowskich i postbuddyjskich bardzo zbanalizowanych zasadach.

– Jacy czytelnicy są głównymi odbiorcami książek?

– Nie mam pojęcia, wydaje mi się jednak, że czytają go różni ludzie, i nie da się chyba ich tak ściśle zdefiniować. Ale myślę, że można stwierdzić, że czegoś im w tym życiu brakowało i właśnie ten kit ma zalepić duchowe dziury. I spełnia on swoją funkcję, może nie na długo, ale rzeczywiście je zalepia.

– Czy to moda na literaturę pozytywnego myślenia?

– Wydaje mi się, że tak. Mimo wszystko oczywiście wolę, żeby ludzie czytali powieści w stylu Coelho niż żeby nie czytali w ogóle lub swój kontakt ze słowem pisanym ograniczali do czytania internetowych porad.

– Coelho sprzedał ponad 100 mln książek. Czy wartość książki mierzy się liczbą egzemplarzy?

– Sukces wydawniczy i wartość literacka to dwie zupełnie różne rzeczy. Wartość dzisiejszej literatury nie jest możliwa do określenia i zostanie ona oceniona dopiero za jakieś pięćdziesiąt lat.

– W swojej ostatniej wypowiedzi Coelho przyznał, że chciałby dostać Nagrodę Nobla. Czy popularność autora może być kryterium w przyznawaniu nagród?

– Nie. Dzisiaj nagrody mogą stanowić główne narzędzie popularyzatorskie, możemy dzięki nim wskazać na to, czego nie pokazują marketingowcy.

– Czym więc kierować się przy wyborze książek?

– Myślę, że wyłącznie metodą prób i błędów. Oczywiście, jeśli ktoś ma taką ochotę, to może czytać to, co mają do powiedzenia krytycy literaccy. Największe zaufanie mam do recenzji zamieszczanych w tych miejscach, gdzie pisze się o literaturze ogólnie, a nie do pism i portali specjalistycznych i do forów internetowych, na których książki polecają sobie wielbiciele. Słuchajmy także znajomych – dzięki poleceniu sam kupiłem ostatnio dwie wspaniałe książki, od których nie mogłem się oderwać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski