18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książkowy romans po polsku

AGNIESZKA MALATYŃSKA-STANKIEWICZ
Spędzają czas w księgarniach dla oszczędności; książki są coraz droższe, a nałóg czytania pozostał. Fot. Anna Kaczmarz
Spędzają czas w księgarniach dla oszczędności; książki są coraz droższe, a nałóg czytania pozostał. Fot. Anna Kaczmarz
W poniedziałkowe przedpołudnie salon krakowskiego Empiku jest pusty. Ruch panuje tylko przy gazetach. Już na piętrze pomiędzy regałami na książki znajduje się raptem kilka osób. Ale za to na kolejnej kondygnacji, gdzie ustawione są stoły i krzesła dla czytających, brakuje miejsc.Zajęte są nawet parapety.

Spędzają czas w księgarniach dla oszczędności; książki są coraz droższe, a nałóg czytania pozostał. Fot. Anna Kaczmarz

Rynek książki jest rynkiem chimerycznym - mówi Wojciech Koranowicz, dyrektor księgarni "Matras". - Właściwie nie wiadomo, dlaczego przy takiej samej promocji i dobrej jakości książek, jedna sprzedaje się lepiej, inna gorzej.

- Przychodzę tu, gdy tylko mam przerwę w pracy. Czasem siedzę godzinę, czasem dwie - mówi Dorota Rogala, nauczycielka języka polskiego dla obcokrajowców na UJ. - W ten sposób wybieram książki. Nie sugeruję się reklamami czy notkami na okładce. Po prostu przeglądam, czytam fragmenty, a jak mnie książka zainteresuje, to kupuję. Nie ukrywam, że dawniej kupowałam więcej. Teraz oszczędzam nie tylko pieniądze, ale także miejsce, bo w mieszkaniu nie mam już gdzie trzymać książek.

W empikowej czytelni panuje cisza. Pochyleni nad książkami przyznają, że ten sposób spędzania czasu wynika z oszczędności. Książka jest coraz droższa, a nałóg czytania pozostaje ten sam. - Nie wiem, ile czytam książek rocznie. Nie liczyłam. Ale tak naprawdę czytam cały czas, w każdej wolnej chwili. Nie tylko powieści, ale także książki popularno-naukowe, poradniki, filozoficzne - tłumaczy Dorota Rogala.

***

Czytelnicy w Polsce należą do mniejszości. Według badań przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową, dotyczących 2010 roku aż 56 proc. Polaków przyznaje się, że nie miało przez 12 miesięcy styczności z ani jedną książką, choćby to była książka kucharska, słownik, encyklopedia czy też album. Za granicą te wskaźniki są znacznie lepsze. Więcej czytają Francuzi: 69 proc. z nich deklaruje kontakt z książką, czy Czesi, gdzie 83 proc. populacji sięga po książkę.

Z badań od lat prowadzonych przez Bibliotekę Narodową wynika, że do 2008 roku malała liczba czytających Polaków. W 1994 roku tylko 44 proc. nie miało kontaktu z ani jedną książką, zaś w 2008 roku deklarowało to już 62 proc. Zdaniem dr. Romana Chymkowskiego z Pracowni Badań Czytelnictwa BN, wyniki ankiet z 2010 roku świadczą "o zatrzymaniu tendencji spadkowej, a być może nawet o nieznacznej poprawie" czytelnictwa w Polsce. "Przyjmując, że rzeczywistymi czytelnikami są ci, którzy czytali przynajmniej sześć książek w ciągu roku, należy stwierdzić, że kategoria ta jest od kilku lat stosunkowo stabilna (około 12 proc.). Dla porównania ten wskaźnik we Francji kształtuje się na poziomie 35 proc." - pisze Roman Chymkowski. Warto jednak zauważyć, że liczba tych, którzy czytają ponad 6 książek rocznie, jest o jeden procent wyższa niż w 2008 roku, ale o połowę mniejsza niż w 1996 roku.

Czytają przede wszystkim kobiety. Co druga Polka deklaruje kontakt z książką; czyni to raptem co trzeci mężczyzna. Liczba czytelników maleje wraz z wiekiem. Najmłodsi 15-19 lat czytają najwięcej (75 proc.); najstarsi, czyli powyżej 60. roku życia, najmniej (35 proc.). Książka jest modna w miastach; w tych powyżej 500 tys. mieszkańców sięga po nią 58 proc.; na wsi raptem 34 proc.

Najchętniej czytamy beletrystykę (63 proc.) w tym m.in.: sensację (22 proc.), romans (19 proc.), literaturę wysokoartystyczną (13 proc.), fantastykę (10 proc.), literaturę dla dzieci (9 proc.). Niebeletrystyka zajmuje natomiast 40 proc., w tym m.in. literatura faktu (15 proc.), pozycje naukowe (11 proc.), poradniki (9 proc,), eseistyka (3 proc.) i słowniki (2 proc.).

***

- Teraz czytelnik jest inny, konkretny, dobrze się zastanowi zanim kupi książkę - mówi Wojciech Koranowicz, dyrektor księgarni "Matras" w Krakowie. I dodaje, że dziś jak nigdy trzeba o czytelników walczyć, trzeba ich kusić.

Czym kusić? - Wystawą, niezwykle miłą obsługą i promocjami - dodaje. Rzeczywiście, w księgarni co rusz wypatrzyć można półki albo pudła z promocjami. Książki są tam przecenione o 30, 40 procent. - To nie znaczy, że te tytuły są złe. To są dobre książki, ale mamy już następne, nowe, a wynajęcie powierzchni magazynowej jest bardzo drogie - tłumaczy Wojciech Koranowicz.

W księgarni "Matras" dobrze się sprzedają książki m.in. Carlosa Ruiza Zafona, hiszpańskiego pisarza, czy George'a R.R. Martina, uważanego za pisarski fenomen. Poezja też ma swoich nabywców; z półek szybko znikają wiersze, m.in. Szymborskiej, Zagajewskiego czy Twardowskiego; także klasyków Asnyka i Gałczyńskiego. Z literatury polskiej powodzeniem cieszą się książki Witkowskiego, ale także proza Stasiuka, Tokarczuk czy ostatnio "Dzienniki" Pilcha. - Istnieje wielkie grono czytelników literatury sensacyjnej i fantasy. Dobrze sprzedaje się literatura wspomnieniowa i biografie - tłumaczy dyrektor Koronowicz. - Słabiej natomiast książki dotyczące samokształcenia.

Wśród rekordów księgarni "Matras", pod względem ilości sprzedanych egzemplarzy, na pierwszym miejscu jest "Pamięć i tożsamość" Jana Pawła II (1,3 tys. sztuk) oraz "Świadectwo" kar. Stanisława Dziwisza (1,2 tys).

***

-Z naszej perspektywy książka miewa się bardzo dobrze - mówi Monika Marianowicz, menedżerka i rzeczniczka prasowa sieci Empik. - Z roku na rok odnotowujemy u nas wzrost w sprzedaży książek. I ta tendencja utrzymuje się również w pierwszych miesiącach bieżącego roku. Ten optymistyczny trend jest na pewno pochodną profilu naszego odbiorcy. Empik skupia klientów, dla których książka jest istotną wartością w życiu, którzy ją aktywnie "konsumują"; korzystają z książek również w nowych formach jak np. ebooki. Nasi klienci czytają książki dla przyjemności i lepszego rozumienia otaczającego świata; nie potrafią z nich zrezygnować, lubią je kolekcjonować - podkreśla.

Sieć Empik od wielu lat stara się mieć jak najszerszą ofertę. W bazie znajduje się ponad 600 tys. tytułów książkowych, w tym 170 tys. w katalogu polskim i 460 tys. w katalogu zagranicznym. - Żadna inna polska księgarnia internetowa nie ma tak rozbudowanego katalogu. Atut Empiku to duża oferta kierowana do grup odbiorców o różnych preferencjach czytelniczych. Oferta w salonach jest ograniczona powierzchnią sklepu i długością półek, ale klienci mogą w każdym momencie zamówić poprzez Punkt Info dowolny tytuł z pełnej bazy bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów - tłumaczy Monika Marianowicz.

W ubiegłym roku na listach bestsellerów Empiku królowały: "Cmentarz w Pradze" Umberto Eco, "Gra o tron" George'a R.R. Martina, "Pałac Północy" Zafona, "Marzenia i tajemnice" Danuty Wałęsy, "Bóg, Kasa i rock'n'roll" Szymona Hołowni i Marcina Prokopa. W tym roku wśród najlepiej sprzedających się tytułów można wymienić: "Dziedzictwo" tom 2, "Marzenia i tajemnice", "Taniec ze smokami" tom 2. Z ogromnym zainteresowaniem czytelników spotkała się też publikacja Wisławy Szymborskiej "Wystarczy". Wciąż bardzo dobrze "schodzi" trylogia Larssona. Jednak, w jakich nakładach sprzedają się wymienione tytuły, zarząd Empiku nie chce ujawnić.
Wiadomo natomiast, że klienci Empiku najchętniej sięgają po książki z kategorii: literatura piękna (proza, fantastyka i kryminał), następnie po biografie i dokument, potem literaturę dziecięcą, poradniki i literaturę młodzieżową.

***

- Rynek książki jest rynkiem chimerycznym - mówi Wojciech Koranowicz, dyrektor księgarni "Matras". - Właściwie nie wiadomo, dlaczego przy takiej samej promocji i dobrej jakości książek, jedna sprzedaje się lepiej inna gorzej. Wydawcy też tego nie wiedzą i ryzykują różnymi nakładami.

Tak było np. z autobiografią Danuty Wałęsowej "Marzenia i tajemnice" wydanej przez Wydawnictwo Literackie. Wielki sukces tej pozycji wyczerpał pierwszy nakład, a zanim pojawił się drugi minęło kilka tygodni. Dziś już wiadomo, że książka Danuty Wałęsowej to "lokomotywa" WL; do tej pory sprzedała się w nakładzie ponad 340 tys. egzemplarzy, z czego 265 tys. w zeszłym roku.

W minionych latach w WL największymi hitami były pozycje: Jan Paweł II "Autobiografia" - ponad 315 tys. egzemplarzy; Witold Gombrowicz "Ferdy-durke" 230 tys.; Katarzyna Grochola "Kryształowy anioł" 210 tys. oraz "Trzepot skrzydeł" 200 tys.; L.M. Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" 200 tys.; Katarzyna Grochola "Zielone Drzwi" 170 tys.; "Elementarz księdza Twardowskiego" , 150 tys.; Gustaw Herling-Grudziński "Inny świat" 130 tys.; oraz Dorota Terakowska "Poczwarka" ponad 100 tys.

- Największą popularnością wśród wydawanych przez WAM książek cieszą się tradycyjnie te z zakresu duchowości. Ale nie tylko. W ostatnich 10 latach serca smakoszy podbiła siostra Anastazja. Dużą popularność zdobyła wydawana od prawie 4 lat seria beletrystyczna "Labirynty". Ważne miejsce w tej klasyfikacji zajmuje również literatura dziecięca. Swoich zwolenników mają także poradniki oraz literatura naukowa, które są ważnym punktem w naszej ofercie - tłumaczy Zbigniew Iwański, dyrektor wydawniczy WAM.

Największe nakłady osiągają książki kucharskie s. Anastazji. Niektóre z nich sprzedały się w nakładzie 400 tys. Ukazało się w sumie 7 tytułów, co razem daje ponad 1 milion 800 tys. egzemplarzy. -Średni nakład powieści w WAM to około 5 tys. Z kolei w przypadku książki z zakresu duchowości czy generalnie tematyki religijnej nakład zależy od tytułu. Są i takie, które osiągają kilkanaście tysięcy, a są i takie, które sprzedają się w ok. 1,5 tys. egzemplarzy - tłumaczy dyrektor Iwański.

Bardzo popularny jest modlitewnik "Przyjdź Panie Jezu" Pamiątka I Komunii Świętej (prawie 150 tys. egzemplarzy). Ostatnim hitem jest książka Andreasa Englischa "Uzdrowiciel - Jan Paweł II", która właśnie stała się bestsellerem.

Aby książka otrzymała to miano musi się sprzedać dla wydawnictwa WAM minimum w 10 tys. egzemplarzy, zaś dla WL w 30 tys.

***

W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie panuje ruch. Na korytarzach pełno młodzieży. Trudno się dziwić: ponad 60 proc. z 80-tysięcznej rzeszy użytkowników biblioteki to czytelnicy w wieku 16-24 lata. W wypożyczalni głównej - tłok. Na wypożyczenie trzeba czekać w kolejce.
- Jesteśmy zadowoleni, bo jeszcze czytają. Nie ma tragedii, sytuacja jest ustabilizowana, ale widać, że tendencja idzie w dół - mówi Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. - Choć wzrosły nam udostępnienia książek o 217 tys., czyli przekroczyliśmy milion udostępnień rocznie, to jednak w stosunku do 2010 roku zmniejszyła się, prawie o 9 tysięcy, ilość osób wypożyczających książki. Rośnie jedynie liczba tych, którzy korzystają z książki w czytelni. Pewnie dlatego, że uruchomiliśmy nowoczesną czytelnię. Zawsze są do niej kolejki. Młodzi lubią tam korzystać ze zbiorów - dodaje.

Małopolska jest w czołówce województw jeśli chodzi o czytelnictwo. Tradycyjnie najwyższy wskaźnik, czyli procent populacji korzystających z biblioteki, należy do Limanowej - 48 proc.; później są Gorlice i Mszana Dolna. Najwięcej wypożyczeń, na sto mieszkańców, zanotowała biblioteka w Krynicy (1,2 tys.). Choć generalnie w całej Polsce coraz mniej wypożycza się książek jednak powiat wielicki odnotował w zeszłym roku wzrost o 8,7 proc.

- Jesteśmy teraz na zakręcie. Coraz częściej zaczynamy sięgać po elektroniczne wydania książek. W bibliotekach nie mamy tej oferty, bo często zdarza się, że wykup dostępu na rok jest droższy niż książka w postaci papierowej, a ta jak wiadomo posłuży dłużej niż rok - mówi dyrektor Woźniakiewicz. - Wierzę jednak, że książka papierowa nie zginie. Wciąż są ci, którzy lubią zapach papieru i szelest przewracanych stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski