Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSW 58. Robert Ruchała: Puchary ładnie wyglądają, swoje też ważą [Zdjęcia]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
MMA. Kolejny sukces nowosądeckiego wojownika! Robert Ruchała (5-0, 3 Sub) w trakcie gali KSW 58 pokonał Chorwata Daniela Bażanta (5-2, 5 KO). Nasz reprezentant poddał swojego przeciwnika w trzeciej rundzie.

22-letni Ruchała wygrał już po raz drugi startując na imprezie KSW (wcześniej okazał się lepszy od Michała Domina). Reprezentant Grapplingu Kraków (wcześniej Fight House Nowy Sącz) świetnie rozpoczął pierwszą rundę. Kontrolował rywala w parterze i w stójce. Pojedynek trwał łącznie trzy rundy. Pytany o wrażenia, nasz rozmówca nie kryje oczywiście wielkiej radości, ale i przypomina, że łatwo wcale nie było.

- Jest świetnie. Nie spodziewałem się, że zostanę dodatkowo nagrodzony bonusem (najlepsze poddanie na gali). To już moja druga walka na KSW zakończona w ten sposób, w dodatku tą samą techniką.

- Chodzę po domu pełen emocji. Nie mogę o tym w ogóle zapomnieć. Kibice wciąż piszą, że to był najlepszy pojedynek na gali i pokazałem się jak nie ja – nowe umiejętności, że rozwijam się. Od siebie mogę powiedzieć tyle, że z walki na walkę dawałem z siebie wszystko. To, co na treningach, pokazałem już w trakcie walki.

- Rywal był bardzo twardy, charakterny, bardzo silny, eksplozywny i dynamiczny. Daniel był też bardzo niebezpieczny w stójce. Miał lepszą kondycję niż ja. Po pierwszej rundzie nieco się spompowałem, kolejne dwie walczyłem więc już na lekkim zmęczeniu. Musiałem zatem uważać, być jeszcze bardziej czujnym niż zwykle – dodaje Robert.

Po emocjach w klatce przyszła pora na zasłużony odpoczynek.

- Przez półtora tygodnia będę odpoczywał (rozmowa odbyła się w czwartek). Potem wracam do treningów. Chciałbym następnej walki przed wakacjami. Latem pasowałoby też gdzieś wyjechać, a po wakacjach równie fajnie byłoby stoczyć jeszcze jeden, dwa pojedynki – snuje plany.

Na koniec pytamy naszego rozmówcę o adrenalinę towarzyszącą walkom w KSW.

- Jestem bardzo głodny kolejnych zwycięstw. Wchodząc do klatki towarzyszą mi takie emocje, że człowiek chciałby to przedłużać, najlepiej bez przerwy. Poza tym puchary ładnie wyglądają i ważą swoje, dokładnie tyle, co te treningi z ostatnich siedmiu lat – uśmiecha się Robert.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: KSW 58. Robert Ruchała: Puchary ładnie wyglądają, swoje też ważą [Zdjęcia] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski