Do Sejmu trafił projekt ustawy PiS o statusie Weterana Opozycji Antykomunistycznej. Zakłada on m.in. szeroko zakrojoną pomoc finansową dla walczących o wolność w czasach PRL. Środowisko byłych działaczy opozycyjnych jest jednak w tej sprawie mocno podzielone.
Wszystko przez to, że podobne przepisy zostały już pod koniec stycznia tego roku uchwalone przez Senat i obecnie trwają nad nimi prace w Sejmie.
- A nowy, niejako konkurencyjny, projekt może przyblokować jego procedowanie i sprawić, że ta pomoc trafi do potrzebujących wsparcia działaczy opozycyjnych jeszcze później - ostrzega Jan Wyrowiński, wicemarszałek Senatu (PO), reprezentujący Izbę Wyższą w dalszych pracach nad projektem.
Poseł Stanisław Szwed z PiS zapewnia, że jego partia nie chce opóźnić nad nim prac. - Złożyliśmy własny projekt, ponieważ nasze rozwiązania lepiej oddają rzeczywiste potrzeby tych osób. Nawet jeśli projekt nie zostanie przyjęty, być może część naszych rozwiązań zostanie wzięta pod uwagę w ostatecznej wersji senackiej ustawy - mówi poseł Szwed.
Senacka ustawa i projekt PiS w wielu miejscach są zbieżne i różnią się tylko niewielkimi szczegółami. Przykładowo oba dokumenty przewidują m.in. comiesięczne dodatki pieniężne w wysokości najniższej emerytury (ok. 800 zł brutto) dla osób, które od stycznia 1956 r. do 4 czerwca 1989 r. działały w organizacjach opozycyjnych albo były represjonowane z powodów politycznych, a teraz znajdują się w trudnej sytuacji materialnej (kiedy dochód na członka rodziny nie przekracza ok. 1,2 tys. zł brutto, a dla samotnej osoby ok. 2 tys. zł brutto). W projekcie PiS renta byłaby przyznawana tylko na określony czas (np. podczas poważnej choroby).
Zarówno ustawa, jak i poselski projekt gwarantują też dopłaty np. do zakupu wózka inwalidzkiego.
Poza tym PiS w swoich propozycjach idzie jednak zdecydowanie dalej. Projekt tej partii przewiduje wprowadzenie renty honorowej. Może ją dożywotnio otrzymywać każdy były opozycjonista i represjonowany, którego własne dochody nie przekraczają 75 proc. średniej krajowej (obecnie byłoby to ok. 2,8 tys. zł brutto).
Dodatkowo PiS gwarantuje byłym opozycjonistom m.in. 50 proc. zniżki na komunikację miejską i 51 proc. na komunikację krajową, a także uprawnienia honorowe, np. zaproszenia na najważniejsze uroczystości państwowe. Walczącym o wolność przyznawany byłby też status Weteranów Opozycji Antykomunistycznej.
Projekt PiS zawiera rozwiązania przygotowane przez wiele organizacji skupiających byłych opozycjonistów, m.in. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych.
Jednak w środowisku byłych działaczy istnieją w tej sprawie podziały. - Mogą nas nawet wysyłać w kosmos, tylko pytanie, kto za to zapłaci - mówi Maciej Mach, były krakowski opozycjonista, członek Stowarzyszenia Sieć Solidarności. Według niego złożenie przez PiS nowego projektu to element kampanii wyborczej. - W Senacie udało się wypracować kompromisowy projekt, ale teraz jest on podważany przez polityczne kalkulacje i chęć zbicia na tym kapitału. To zabieg propagandowy i wyborczy - ocenia Mach.
Podobnego zdania jest senator Jan Wyrowiński. Wskazuje też, że już na senacki projekt Ministerstwo Finansów kręci nosem, choć jego koszty i tak są niższe niż projektu PiS (ok. 240 mln zł rocznie).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?