Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto groził śmiercią Bogdanowi Klichowi?

Grzegorz Skowron, (AIP)
Fot. Wojciech Barczyński
Kontrowersje. Autor anonimowego listu żąda od senatora Platformy Obywatelskiej Bogdana Klicha, by "zamilkł". Grozi mu śmiercią, jeśli polityk tego nie zrobi.

- To bardzo niekomfortowe uczucie przeczytać coś takiego - powiedział "Dziennikowi Polskiemu" Bogdan Klich. Choć uważa, że autor listu to osoba niezrównoważona, sprawę skierował do policji. - Nie mogę tego tak zostawić. Przecież to groźby karalne - tłumaczył. I zapewniał, że nie zamierza "zamilknąć" (w najbliższych wyborach ponownie kandyduje do Senatu).

List z pogróżkami znajdował się wśród dokumentów i korespondencji, które Klich wyjął wczoraj przed południem ze swojej skrytki w Senacie. Przyszedł pocztą.

Nadawca anonimowej wiadomości zarzuca Bogdanowi Klichowi, że ten podczas pełnienia funkcji ministra obrony w latach 2007-2011 miał ustawiać w resorcie przetargi. A Senat ma być dla niego próbą usunięcia się w cień. Przypomnijmy. Jeszcze w 2010 r. odwołania Klicha z resortu obrony domagał się Ludwik Dorn, wtedy członek koła Polska Plus, dziś kandydat Platformy do Sejmu. Powodem do odwołania miały być przeciągające się przetargi, m.in. na samoloty dla VIP-ów.

Na przełomie lipca i sierpnia 2011 r. Bogdan Klich przestał być członkiem rządu nie w związku z przetargami, ale po opublikowaniu raportu komisji Jerzego Millera badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, w której zginął prezydent Lech Kaczyński i 95 innych osób. W raporcie pojawiły się poważne zarzuty m.in. wobec podlegającego resortowi 36. specpułku lotnictwa transportowego.

Z treści anonimowego listu wynika, że senator PO "powinien milczeć", bo inaczej spotka go to samo co biznesmena, Jana Kulczyka, który "został zamordowany". Przypomnijmy - jeden z najbogatszych Polaków zmarł w Wiedniu wskutek powikłań po operacji, ale nie brakuje spiskowych teorii, że śmierć nie nastąpiła z przyczyn naturalnych.

Bogdan Klich przyznał, że jako senator list z pogróżkami dostał po raz pierwszy. Ale dodał, że jako szef MON otrzymywał wiele "dziwnych pism", których jednak nie można uznać za groźby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski