Po nowojorskiej "bitwie o supremację" w wadze ciężkiej
Sobotnio-niedzielna gala w Nowym Jorku nieprzypadkowo została nazwana "bitwą o supremację". Po zakończeniu kariery przez dzierżącego miano mistrza wszechwag Lennoksa Lewisa, w poszczególnych organizacjach mistrzami świata są różni zawodnicy. Lewis tytuł absolutnego mistrza świata zdobył 13 listopada 1999 roku w Las Vegas, gdy jako mistrz świata WBC pokonał mistrza świata IBF i WBA Evandera Holyfielda (wcześniej, 13 marca, w Nowym Jorku, w pierwszym starciu tych pięściarzy lepszy był Lewis, ale sędziowie w skandaliczny sposób orzekli remis). Potem Lewis zrezygnował z pasów IBF i WBA, zatrzymując sobie tylko pas mistrzowski WBC (pas IBO otrzymał od tej organizacji w prezencie).
W sobotę minęło więc dokładnie 6 lat od pamiętnego boju o tytuł championa wszechwag. Najsłynniejszy bokserski promotor świata Don King zapowiedział, że w przyszłym roku doprowadzi do pojedynku o tron opuszczony przez Lewisa.
Jak wygląda sytuacja w poszczególnych organizacjach? Oto ona - w wielkim skrócie - w kolejności według ich prestiżu (po nazwie aktualny mistrz świata):
WBC - Witalij Kliczko
Aktualnym mistrzem świata jest Ukrainiec Witalij Kliczko, który 24 kwietnia wygrał z Amerykaninem Corrie Sandersem. 11 grudnia w Las Vegas stoczy walkę w obronie tytułu z Brytyjczykiem Dannym Williamsem. Ten ostatni w lipcu w Louisville pokonał w IV rundzie przez nokaut byłego mistrza świata i championa wszechwag, Amerykanina Mike'a Tysona.
IBF - Chris Byrd
Amerykanin Chris Byrd dwukrotnie w tym roku obronił mistrzowski pas, 17 kwietnia remisując z Andrzejem Gołotą (werdykt ten przyjęty został jako niesprawiedliwy), a w miniony weekend pokonując pierwszego pretendenta, swego rodaka, a poza ringiem także swego przyjaciela Jameela McCline, który był kiedyś sparingpartnerem Lewisa.
WBA - John Ruiz
W kwietniu podczas tej samej gali, w której Gołota zremisował z Byrdem, Amerykanin z Portryko John Ruiz pokonał w XI rundzie przez nokaut Portorykańczyka Fresa Oquendo. W niedzielę broniący mistrzowskiego tytułu Ruiz wygrał z zajmującym piąte miejsce na liście pretendentów Gołotą, choć dla wielu, nie tylko polskich kibiców, werdykt ten był krzywdzący dla naszego boksera.
WBO - Lamon Brewster
Amerykanin Lamon Brewster zdobył tytuł w walce z Ukraińcem Władymirem Kliczką. Leżał na deskach w IV rundzie, ale Kliczko tak zmęczył się jego obijaniem, że w V rundzie Brewster go znokautował. Potem wygrał niejednogłośną decyzją ze swym sparingpartnerem Australijczykiem Kali Meehanem, który w miniony weekend przegrał z Amerykaninem Hasimem Rahmanem.
IBO - wakat mistrza
W najmniej z prestiżowych z wymienionych organizacji nie ma obecnie mistrza. W rankingu sporządzonym jeszcze przed "bitwą o supremację" prowadzi Chris Byrd przed Witalijem Kliczką i Johnem Ruizem. Jak widać, czołowy tercet tworzą mistrzowie odpowiednio IBF, WBC i WBA. Dla każdego z nich najważniejsze jest nie panowanie w tej, ale swoich organizacjach.
W zdecydowanie najbardziej prestiżowej organizacji - WBC - tytuły mistrzowskie zdobywali tej klasy bokserzy co Muhammad Ali, Joe Frazier, George Foreman, Mike Tyson, Riddick Bowe czy wspomniany już Lewis. Teraz trudno o kogoś podobnego. Rywalizacja wśród ciężkich jest duża, ale swoimi umiejętnościami z reguły o wiele ustępują oni wspomnianym mistrzom. Dowodem są choćby ich ostatnie występy i styl, jaki prezentują.
Witalij Kliczko przegrał z Lewisem i zajął jego tron bez walki, gdy Amerykanin wziął rozbrat z boksem. Podczas gali najlepsze wrażenie zrobił dysponujący świetną techniką i szybkością, ale pozbawiony nokautującego ciosu Byrd, który w problematyczny sposób pokonał Oquendo i zremisował z Gołotą. Mistrzem świata w... przepychaniu, klinczowaniu, atakowaniu głową jest walczący niczym zapaśnik Ruiz, który dostał lanie od Roya Jonesa Jr. Kiepsko w defensywie radzi sobie Brewster, a najlepszego świadectwa nie wystawia mu też fakt, że nie mógł sobie poradzić z kompletnie nieznanym wcześniej Meehanem, poddanym przez sekundanta w starciu z Rahmanem. Wszelkie predyspozycje do odnoszenia sukcesów ma Gołota, szkopuł tylko w tym, że... nie potrafi on wygrywać, bo "przeszkadzają" mu albo sędziowie (jak ostatnio) albo jego niewytłumaczalne zachowanie w ringu (jak w walkach z Bowem, Grantem i Tysonem). Rahman, który w 2001 roku odniósł sensacyjne zwycięstwo nad Lewisem, ale w rewanżu kilka miesięcy później przegrał, nie dał rady misiowatemu Ruizowi.
Co ciekawe, na październikowej liście rankingowej WBC Gołota nie mieście się w czołowej... "40", zamyka ją Tomasz Bonin, a 29. miejsce zajmuje niewalczący przez kilka lat Bowe. Wariantu rozwoju sytuacji - czytaj: skrzyżowania rękawic między poszczególnymi mistrzami - jest sporo. Zobaczymy, co wymyśli wszechwładny Don King.
JERZY FILIPIUK
Walki Adamka i Zegana
15 stycznia, a nie jak wcześniej planowano tydzień później, w nowojorskiej hali Madison Square Garden, odbędzie się walka o wakujący tytuł mistrza świata WBC w wadze półciężkiej pomiędzy Tomaszem Adamkiem i Australijczykiem Paulem Briggsem.
W sobotę w Strzelcach Opolskich Maciej Zegan (Hammer KnockOut Promotions) będzie walczył w obronie tytułu mistrza świata WBF w wadze lekkiej. Jego rywalem będzie 40-letni Argentyńczyk Victor Claudio Martinet.
Ponad 4 mln widzów
1 mln 747 tys. widzów oglądało bezpośrednią transmisję telewizyjną z przegranej walki Andrzeja Gołoty z Amerykaninem Johnem Ruizem - wynika z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP. Jeszcze większe zainteresowanie towarzyszyło powtórce pojedynku, wyemitowanej w niedzielne południe. Obejrzało ją 2 mln 440 tys. widzów. Spośród innych walk w hali Madison Square Garden, transmitowanych w TVN, 1 mln 217 tys. osób obejrzało zwycięstwo Chrisa Byrda z Jameelem McCline'em.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?