Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto nie lubi ceglanej mączki?

Hubert Zdankiewicz, (TB)
Tenis. W niedzielę w Paryżu na kortach Rolanda Garrosa rozpocznie się wielkoszlemowy turniej French Open. Agnieszka Radwańska, która po słabym początku sezonu spadła na 14. miejsce w światowym rankingu, w pierwszej rundzie zmierzy się z Niemką Anniką Beck

Krakowianka jest rozstawiona z „14”, Beck to 81. tenisistka rankingu. Rywalizowały ze sobą do tej pory raz. Rok temu spotkały się w trzeciej rundzie w Indian Wells. Radwańska wygrała 6:0, 6:0.

Ubiegłoroczny występ w Paryżu Agnieszka zakończyła w III rundzie, po porażce z 72. na świecie Chorwatką Ajlą Tomljanović. I, szczerze mówiąc, trudno liczyć, że tym razem będzie lepiej. Ten rok na kortach jest dla niej nieudany, poza tym ceglana mączka nigdy nie była jej ulubioną nawierzchnią – najlepszy wynik krakowianki w stolicy Francji to ćwierćfinał.

Jestem optymistą, ale jeśli chodzi o występ Agnieszki na trawie Wimbledonu. Paryż to wielki znak zapytania – nie kryje Wojciech Fibak, deblowy finalista Roland Garros z 1977 roku.

Ewentualną rywalką 26-letniej Radwańskiej w II rundzie będzie inna Niemka, Mona Barthel lub najlepsza tenisistka z kwalifikacji. Dalej Polka może trafić m.in. na Elinę Switolinę, Simonę Halep, Anę Ivanović czy Jekaterinę Makarową.

W turnieju zadebiutują Paula Kania (przebiła się z kwalifikacji) oraz Magda Linette, obecnie zajmująca 100. miejsce w rankingu WTA. Rywalką Linette w I rundzie będzie 28. na świecie Flavia Pennetta. Jeśli Magda ograłaby 33-letnią Włoszkę, w drugiej rundzie zmierzy się z Magdaleną Rybarikovą lub z kwalifikantką.

Jedynym Polakiem w singlu mężczyzn będzie 47. w rankingu ATP Jerzy Janowicz. Łodzianin rozpocznie French Open od starcia z Maximem Hamou. Francuz (225. na świecie) weźmie udział w turnieju, bo dostał od organizatorów „dziką kartę”. W drugiej rundzie „Jerzyk” może się spotkać ze zwycięzcą starcia Jiriego Veselyma z Leonardem Mayerem. Ewentualnym rywalem w kolejnym etapie mógłby być rozstawiony z numerem 9. Chorwat Marin Cilić. Janowicz w dwóch ostatnich latach docierał do 1/16 finału.

Po raz pierwszy od dziesięciu lat faworytem turnieju mężczyzn nie będzie Rafael Nadal. Media i bukmacherzy już kilka razy wieszczyli abdykację Hiszpana na rzecz Serba Novaka Djokovicia, ale do tej pory za każdym razem – parafrazując słynny już tekst piłkarza Gary’ego Linekera o Niemcach – Roland Garros to taki turniej, w którym 128 facetów staje na starcie, a na końcu wygrywa Rafael Nadal. Dość powiedzieć, że przez ostatnie dziesięć lat Hiszpan przegrał tu jedno spotkanie. Jego porażkę w 2009 r. ze Szwedem Robinem Soederlingiem (w 1/8 finału) uznano za jedną z największych sportowych sensacji poprzedniej dekady.

Rok później Hiszpan odzyskał tytuł, bijąc w finale... Soederlinga, i tak już zostało... Choć w ostatnich dwóch latach spodziewano się, że w końcu padnie pod naporem Serba.

Z drugiej jednak strony, Nadal gra w tym sezonie słabiej niż kiedykolwiek. Również na swojej ulubionej ceglanej mączce, na której przegrywał tej wiosny nie tylko z Djokoviciem (w Monte Carlo), ale też z Andym Murrayem (w Madrycie), Fabio Fogninim (w Barcelonie) i Stanem Wawrinką (w Rzymie). W efekcie po raz pierwszy od dziesięciu lat wypadł z czołowej piątki rankingu ATP. Jeśli więc nie teraz, to kiedy? – takie pytanie zadają sobie pewnie nie tylko serbscy kibice.

– Po raz pierwszy od lat Nadal nie będzie faworytem Rolanda Garrosa – uważa Jim Courier, w przeszłości dwukrotny zwycięzca French Open, dziś telewizyjny ekspert. – Ta rola jest teraz zajęta przez Djokovicia. Format do trzech wygranych setów sprzyja Nadalowi, bo ma więcej czasu na rozwiązanie ewentualnych problemów, ale pozostali tenisiści widzą swoją szansę i już nie traktują go jak przeszkodę nie do przejścia – dodaje Amerykanin, który stawia również na dobry wynik Japończyka Keia Nishikoriego i Brytyjczyka Andy’ego Murraya.

Na tego ostatniego liczy również Annabel Croft, była brytyjska tenisistka, dziś ekspert Eurosportu. –_ Jeśli Andy spotka się jednak z Djokoviciem, to stawiam na Novaka. Serb wygrał siedem pojedynków z rzędu z Murrayem i ma nad nim przewagę. Jeśli jednak w drodze do finału coś stanie się z __Djokoviciem, to właśnie Szkot powinien triumfować _– uważa.

A w turnieju kobiet? Siedmiokrotna mistrzyni z Paryża Chris Evert stawia co prawda na Serenę Williams, ale nawet ona dodaje przy tej kandydaturze mały znak zapytania.

– Nie każdy dzień w wykonaniu Sereny jest wspaniały. Gdy Amerykance nie idzie, to nie idzie, i trudno jej zmienić obraz meczu – mówi była nr 1 damskiego tenisa i trudno się nie zgodzić. Wystarczy spojrzeć na trzy ostatnie starty Williams w Paryżu. Wygrała tu w 2013 r., za to w 2014 odpadła już w drugiej rundzie. Jeszcze gorzej spisała się w 2012, gdy pożegnała się z turniejem już po pierwszym meczu. W dodatku po porażce ze 111. wówczas na świecie Francuzką Virginie Razzano. Prawem serii powinna tym razem znów wygrać, ale zobaczymy...

Transmisje z Roland Garros w Eurosporcie i Eurosporcie 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski