Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto ochroni porządne firmy przed krętaczami i oszustami

ZBIGNIEW BARTUŚ
Niejaki Karol Ch. kupował od licznych małopolskich firm: nawozy, cement, stal, artykuły bhp, usługi oraz... chipsy. Nikomu nie płacił.

KONTROWERSJE. W kryzysie rośnie liczba poważnych przestępstw gospodarczych - w ciągu pięciu lat było dwa razy więcej zgłoszeń do prokuratury. Tymczasem na jednego prokuratora przypada aż... 27 afer.

Gdy wierzyciele kierowali sprawy do sądów i prokuratur, przelewał drobne kwoty. Temida uznawała, że "dłużnik wykazuje dobrą wolę", śledztwa były umarzane. Ofiary domyślają się, że Ch. spłacał ułamek należności wobec nich, dokonując... kolejnych oszustw i wyłudzeń. Bezkarnie.

Przykład? Wziął od krakowskiego przedsiębiorcy stal za 400 tys. zł, oddał po wielu monitach 20 tys. zł. Prokuratura długo odmawiała wszczęcia postępowania, w końcu po skargach licznych pokrzywdzonych podjęła je, ale szybko umorzyła. Gdy wyszło na jaw, że Ch. ma podobne sprawy w całym kraju, śledztwo znów ruszyło. I zostało umorzone. Pokrzywdzeni odwołali się do Sądu Okręgowego, a ten kazał prokuraturze wnikliwie zbadać wiele konkretnych kwestii. Efektem było... błyskawiczne umorzenie.

Poszkodowanych przedsiębiorców zdumiało, że jest ono niemal kropka w kropkę identyczne jak poprzednie! Tak samo pomylone nazwiska, nazwy firm, kwoty. Treść uzasadnień w obu decyzjach - a dzieliło je 20 miesięcy i (teoretycznie) mnóstwo "czynności procesowych" - też była bliźniacza, wstawiona metodą kopiuj-wklej.

- Ręce opadają! Aż się odechciewa prowadzić działalności. Rzucić to wszystko i wyjechać do krajów, które lepiej chronią uczciwych przez krętaczami i oszustami - mówił poszkodowany Paweł Brunarski. Zarzucił prokuratorom brak podstawowej wiedzy ekonomicznej.

Tacy jak on, z identycznymi wnioskami na temat kompetencji prokuratorów i sędziów karnych badających sprawy gospodarcze, od lat szturmują redakcję. Ostatnio jeszcze liczniej. W kryzysie lawinowo rośnie liczba poważnych przestępstw gospodarczych: w 2007 roku zgłoszono ich do prokuratury 3640, w 2009 r. - 4435, w 2011 r. - 6191, a w zeszłym roku ponad 7 tys. Kto chroni uczciwych przedsiębiorców przed nieuczciwymi?

Jak wynika z raportu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, złożonego na żądanie premiera po aferze Amber Gold, wydziały ds. przestępczości gospodarczej działają tylko w 19 z 45 prokuratur okręgowych w Polsce. Dodatkowo w sześciu okręgówkach sprawami gospodarczymi zajmują się wydziały śledcze. W sumie zajmuje się tym 227 prokuratorów. Na każdego przypada już 27 afer i przekrętów rocznie. W styczniu tego roku prokurator generalny polecił prowadzić wszystkie takie sprawy w wyspecjalizowanych wydziałach.

A co z kompetencjami kadry? Mali i średni przedsiębiorcy, jak Paweł, zauważają, że przez lata cierpieli bez pomocy i zrozumienia, ale na początku 2011 podejście prokuratury nieco się zmieniło. W reakcji na zarzuty postawione przez śledczych Ryszardowi Krauzemu, wielkie organizacje gospodarcze zarzuciły prokuraturze, że nie rozumie podstawowych zasad prowadzenia biznesu i dlatego ściga miliardera.

Andrzej Seremet oraz ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (niebawem prezes NIK) obiecali wtedy przedsiębiorcom gruntowne przeszkolenie sędziów i prokuratorów z zagadnień gospodarczych. Działo się to m.in. za unijne pieniądze w ramach dwuletniego projektu prowadzonego przez Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP) w Krakowie. Oficjalnie przeszkoliło się aż 11 tysięcy sędziów, prokuratorów, referendarzy, asystentów i urzędników!
W tymże 2011 roku KSSiP zorganizowała też szkolenie "Wybrane zagadnienia z zakresu przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu", będące rozwinięciem o rok wcześniejszego: "Metodyka prowadzenia postępowań karnych w sprawach o przestępstwa gospodarcze".

Mimo tak imponującego szkolenia prokuratorzy "przeoczyli" aferę Amber Gold... Może dlatego, że wykładowcami, wbrew postulatom organizacji biznesu, nie byli przedsiębiorcy, lecz naukowcy, a przede wszystkim... sędziowie i prokuratorzy. Albo dlatego, że większość Temidy wybrała inne szkolenia. Np. "Psychologiczne aspekty pracy sędziego", "Etyka i godność urzędu sędziowskiego", "Metodyka pracy sędziego" (w Jastrzębiej Górze), "Doskonalenie kompetencji psychologicznych i społecznych", albo też "Stres, wypalenie zawodowe i techniki relaksacji" (50 osób, maj-wrzesień, Karpacz, Jastrzębia Góra, Świnoujście).

ZIELONI

Komentuje dla nas KAZIMIERZ CZEKAJ ( Małopolskie Porozumienie Organizacji Gospodarczych):

Jako wyuczony, ale niedoszły prokurator, który utrzymuje kontakt ze środowiskiem Temidy, z przykrością stwierdzam, że kioskarz w Polsce wie o prowadzeniu firmy więcej od sędziów i prokuratorów. Ich się ekonomii nie uczy na studiach, na aplikacjach też prawie nie, praktyki oczywiście żadnej za sobą nie mają. W efekcie zielony człowiek zaczyna decydować o ludzkim życiu. Nie jednym, lecz wielu! W dużych sprawach gospodarczych chodzi bowiem nie tylko o wielkie pieniądze, ale i setki miejsc pracy. Bywa, że prokurator i skarbówka swymi działaniami uśmiercają firmę. I co to daje Polsce i Polakom? Jeszcze musimy płacić odszkodowania! My, podatnicy, czyli - głównie przedsiębiorcy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski