Kto przeciągnie linę w swoją stronę?

- W Dobczycach znowu zaczynają się "Weekendy nad Rabą"...

- Staramy się jako Ognisko TKKF pamiętać o aktywnym wypoczynku podczas letnich miesięcy, dlatego już od 1997 roku organizujemy festyny sportowo-rekreacyjne, które - mówiąc może mało skromnie - cieszą się sporym powodzeniem. Zarówno wśród mieszkańców Dobczyc, jak i turystów, goszczących w naszym mieście. W ubiegłym roku w dziewięciu festynach wystartowało 709 uczestników, dwa festyny z uwagi na kapryśną aurę nie doszły do skutku.

- W sobotę piłka nożna, w niedzielę blok imprez na obiektach campingu Dobek. Sprawdza się ta formuła?

- Jak najbardziej. W pierwszej odsłonie dwudniowego festynu na stadionie Raby dominuje piłka nożna, w festynach brali udział m.in. juniorzy Raby, który awansowali przed kilku dniami do Małopolskiej Ligi Juniorów, regularnie uczestniczył w nich na przykład Michał Nowak, grający na wiosnę w barwach GKS Katowice. Dzień później impreza przenosi się na obiekty gościnnego campingu Dobek. Dla uczestników przewidziane są liczne turnieje - piłki siatkowej, badmintona, rzutów do celu, rzutków do tarczy, ponadto w programie znajdują się konkurencje pływackie, a rosnącym powodzeniem cieszą się konkursy przeciągania liny. Proponujemy letnikom aktywny wypoczynek połączony z wypoczynkiem.

- Przedział wieku uczestników festynów, zwłaszcza na Dobku - od 4 do ponad 70 lat...

- W naszych zawodach - szczególnie w niedzielę startują całe rodziny, najczęściej z Krakowa. Dziadkowie najczęściej ze swoimi wnuczętami i to właśnie starsze pokolenie najbardziej jest przejęte występami swoich rosnących pociech. Myślę, że w tym roku będzie podobnie, mamy bowiem swoich stałych uczestników, dla których ważny jest sam start i pokonanie chociażby rywala z campingu, a czekolada otrzymana w nagrodę z medalową lokatę ma wtedy zupełnie inny smak. Spodziewamy się dobrej zabawy.

Rozmawiał (ADOM)