Kto skończy wschodnią obwodnicę Krakowa

– Przewidujemy, że na koniec lipca możliwe będzie podpisanie umowy z wykonawcą, dwa tygodnie później chcemy przekazać plac budowy – zapowiada Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To oznacza, że inwestycja rozpocznie się w sierpniu.

W kontrakcie wykonawca zostanie zobowiązany do wybudowania drogi w ciągu 27 miesięcy. Ale do tego okresu nie będą wliczane 3 miesiące zimowe z każdego roku. W efekcie budowa może potrwać trzy lata, a kierowcy przejadą drugim odcinkiem S7 dopiero w roku 2017.

Przypomnijmy. Wschodnia obwodnica Krakowa na całym jej przebiegu powinna być już dawno przejezdna. W 2010 roku przerwano jednak przetarg na jej dokończenie i zabrano zagwarantowane na nią pieniądze. Trzy lata trwały zabiegi o jej przywrócenie do rządowych planów drogowych. Gdy wreszcie się to udało, padły obietnice, że będzie gotowa na Światowe Dni Młodzieży. A te odbędą się w Krakowie już za dwa lata.

Żadna z firm nie zaproponowała GDDKiA skrócenia terminu realizacji inwestycji. Ich oferty różnią się tylko cenami, które wahają się od niespełna 529 mln do 749 mln zł złotych.

Zwycięzca przetargu musi wybudować dwujezdniową drogę ekspresową o długości 4,5 km oraz dwa bezkolizyjne zjazdy (na początku i końcu tego odcinka). Jednym z najważniejszych elementów inwestycji będzie most przez Wisłę, a właściwie dwa osobne, równoległe obiekty mostowe, wantowe z pylonami, o długości 700 m.