Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto spowalnia pociągi Pendolino

Arkadiusz Maciejowski
„Tylko” 160 km na godzinę?
„Tylko” 160 km na godzinę? FOT. TOMASZ HOŁOD
Kontrowersje. Przez problemy firmy Alstom supernowoczesne składy będą mogły jeździć maksymalnie 160 km/godz. Tak jak stare lokomotywy.

Mimo że nowe pociągi Pendolino jeszcze nawet nie zaczęły wozić pasażerów, budzą coraz więcej kontrowersji. Właśnie wyszło na jaw, że ich producent, firma Alstom, ma kłopoty z uzyskaniem dla tych składów pozwolenia na poruszanie się po polskich torach z prędkością powyżej 160 km/godz.

Zgodnie z umową do końca maja Alstom powinien przekazać kolejarzom z PKP Intercity pierwszych osiem Pendolino z pozwoleniem na jazdę 250 km/godz. Tymczasem Marek Gawroński, rzecznik Alstomu tłumaczy, że obecnie w Polsce nie ma odpowiednich torów i systemu sterowania ruchem, które pozwalałyby na przeprowadzenie testów i uzyskanie odpowiedniej homologacji.

– Obecnie maksymalna prędkość dozwolona przez polskie regulacje, z krajowym systemem sterowania ruchem kolejowym (SHP), wynosi tylko 160 km/h – mówi Gawroński.

Najbliżej znajdujące się torowisko, spełniające wymogi, jest w Czechach. Zdaniem przedstawicieli Alstom najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo. – Dlatego testy powinny być przeprowadzone w kraju, w którym produkt będzie eksploatowany – tłumaczy Gawroński. Jest oczywiście jeszcze tor w Żmigrodzie (woj. dolnośląskie), na którym Pendlino pobiło polski rekord prędkości, jadąc 293 km/godz. Problem jednak w tym, że jest to tylko tor doświadczalny, a aby pociąg uzyskał pozwolenie na jazdę z daną prędkością, testy muszą być przeprowadzone na normalnym torze liniowym, czyli takim, po którym na co dzień jeżdżą inne składy.

Przedstawiciele Alstomu proponują więc, że na razie dostarczą pociągi z homologacją do 160 km/h, a dopiero w grudniu do 250 km/h. Na takie rozwiązanie nie godzą się jednak kolejarze z PKP IC. Twierdzą, że byłoby to złamanie umowy, a inne firmy, które także starały się o dostarczenie do Polski szybkich pociągów, mogłyby im zarzucić, że odebrali od Alstomu pociągi niespełniające specyfikacji przetargowej. Kolejarze ostrzegają więc, że mogą nakładać na producenta pół miliona zł kary w przypadku każdego pociągu za miesiąc opóźnienia. Jeśli więc w maju nie dostarczy on ośmiu składów mogących jeździć 250 km na godzinę, to PKP IC może nałożyć już w czerwcu 4 mln zł kary.

– Czekamy teraz na dokładne wyjaśnienia i reakcję Alstomu – powiedziała nam wczoraj Beata Czemerajda z PKP IC. – Firma od początku wiedziała, jak wygląda sytuacja na polskich torach, więc teraz powinna wywiązać się z umowy.

Z punktu widzenia zwykłego pasażera niewiele stałoby się, gdyby na razie Pendolino miało homologację do 160 km na godzinę, ponieważ i tak jeszcze nie wozi podróżnych. Problem teoretycznie rozpocząłby się w grudniu, gdy te składy mają zacząć regularnie kursować po polskich torach.

Faktem jest jednak, że i tak wtedy tylko na jednym odcinku w Polsce – między Olszamo­wicami a Zawierciem (85 km na trasie Kraków-Warszawa) – pociągi będą mogły pojechać 200 km/h. Na pozostałych odcinkach od Krakowa aż do Gdańska Pendolino pojedzie maksymalnie 160 km na godzinę. Na więcej nie pozwoli stan torów. – Rok później, czyli od grudnia 2015 zostanie udostępniony kolejny odcinek z prędkością 200 km/h, między Grodziskiem Mazowieckim a Idzikowicami (80 km) – mówi Beata Czemerajda.

Napisz do autora
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kto spowalnia pociągi Pendolino - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski