MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto stanie w bramce Sandecji?

Redakcja
Mariusz Różalski przez trzy lata był bramkarzem Sandecji FOT. MICHAŁ OSTAŁOWSKI
Mariusz Różalski przez trzy lata był bramkarzem Sandecji FOT. MICHAŁ OSTAŁOWSKI
I LIGA PIŁKARSKA. Nowy szkoleniowiec Jarosław Araszkiewicz zrezygnował z dwóch golkiperów.

Mariusz Różalski przez trzy lata był bramkarzem Sandecji FOT. MICHAŁ OSTAŁOWSKI

- Chciałem zostać. Oni mnie jednak po prostu nie chcą - mówi Mariusz Różalski, który przez ostatnie trzy lata był bramkarzem Sandecji.

Wczoraj grupa piłkarzy, z których pierwszoligowiec rezygnuje, spotkała się z władzami klubu.

- Przyszedł prezes i powiedział: "Tak ustalił trener. Ja tutaj nie mam za dużo do gadania". I tyle. To była cała rozmowa - opowiada "Róża". - Z samym trenerem rozmawiałem trzy tygodnie temu. Wczoraj już nie - dodaje.

Sandecja przygotowania do nowego sezonu rozpoczęła w poniedziałek. Z trójki bramkarzy, którzy byli zgłoszeni do poprzednich rozgrywek, trenuje tylko Paweł Zwoliński.

Gerard Bieszczad, który do Sandecji trafił zimą na rok z Lecha Poznań, także nie znalazł się w kręgu zainteresowań nowego szkoleniowca, Jarosława Araszkiewicza.

- Jest nowy trener, który ma troszeczkę inną wizję składu. Rozglądamy się na rynku, jeśli chodzi o bramkarzy. Duże przetasowanie jest w całym zespole - mówi Stanisław Bodziony, który jest opiekunem bramkarzy w Sandecji.

Na tę chwilę wiadomo, że w klubie zostanie wspomniany Zwoliński. Pojawiła się z kolei informacja, że "biało-czarni" zainteresowani są 20-letnim bramkarzem Jagiellonii Białystok Tomaszem Ptakiem. Bardzo możliwe, że młody golkiper wystąpi w najbliższych sparingach.

- Pada takie nazwisko. Jest to prawdopodobne. Na tę chwilę nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć. Dopiero co rozpoczęliśmy treningi - ucina Bodziony.

Różalski długo na bezrobociu przebywać nie będzie. - Jeden, dwa kluby z pierwszej ligi się deklarowały, ale nie chcę nic mówić - przyznaje krótko.

Mariusz do Sandecji trafił przed trzema laty. Na początku miał pewne miejsce w składzie. Im jednak dłużej bronił barw drużyny z Nowego Sącza, tym rzadziej wchodził między słupki.

- No tak, Marek Kozioł spisywał się tak dobrze, że mogłem tylko oglądać mecze z ławki - mówi z uśmiechem.

Pochodzący z Krakowa były już bramkarz Sandecji przekonuje, że myślami będzie wracać do Nowego Sącza.

- Pobyt w tym mieście będę dobrze wspominał. O wszystkim mogę mówić w superlatywach - zapewnia. - Tak uważam. Super byli kibice, dopingowali cały czas. Trochę ludzi na mecze przychodziło - dopowiada golkiper.

W ostatnim czasie na testach w Cracovii przebywał wychowanek Sandecji, Mateusz Wilk. Klub z Krakowa zrezygnował jednak z usług 18-latka. Teraz Mateusz pojawi się na treningu Jagiellonii.

Łukasz Madej

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski