Kto zarobił? Kto stracił? (13.07 - 20.07.2001 r.)

Dużą sztuką było zarobienie w mijającym tygodniu na akcjach notowanych na warszawskiej giełdzie. Zaledwie siedem spółek dawało w tym tygodniu zwrot większy niż 10 proc. Jakikolwiek zysk dawało tylko 68 spółek. Na czele tej stawki znalazła się Delia - gracz inwestujący 1000 zł w jej akcje 13 lipca, mógł zarobić po tygodniu prawie 300 zł.
 Kolejnych 26 papierów pozwalało inwestorom "wyjść na zero". Nie zarabiali na tych papierach, ale także niczego nie tracili. Natomiast inwestycje w aż 121 giełdowych spółek przynosiły w mijającym tygodniu straty.
 Najgorzej wypadli inwestorzy, którzy wybrali akcje LTL - w ciągu tygodnia starciły one na wartości aż jedną trzecią! O wyjątkowej trafności inwestycji nie mogą także mówić osoby, które tydzień temu kupiły papiery Softbanku, ani STGroup - zarówno jedne, jak i drugie akcje straciły podczas pięciu sesji ponad jedną piątą swej wartości.
 Także kupno akcji Narodowych Funduszy Inwestycyjnych nie było pod koniec zeszłego tygodnia najlepszym pomysłem, o ile oczywiście, ktoś myślał o ich sprzedaży po tygodniu. Tylko III NFI oraz NFI Pisat dawały zysk, choć i tak był on dość niski - odpowienio 2,4 i 1 proc. 11 funduszy odnotowało spadek wartości, w tym trzy - Victoria, Foksal oraz Kazimierz Wielki - spadły więcej niż o 10 proc.
 Również pomysł zaangażowania się w fundusze inwestycyjne nie wydaje się z tygodniowej perspektywy najlepszy. Większość z nich traciła, przy czym inwestując 1000 zł np. w Pioneer 4 można było stracić prawie 40 zł. Gdy już trafiło się w zyskowny fundusz i tak tygodniowy zarobek nie był wielki. Najbardziej zyskał CA-IB SFIO zrównoważony, ale nawet w tym przypadku wzrost nie wynosił nawet 1 proc.
(BAM)