Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zorganizuje X konkurs im. Zbigniewa Szulca?

ZS
We władaniu Miejskiego Ośrodka Kultury znajduje się lokal od początku istnienia znany mieszkańcom jako "Brzeska Piwnica". Od 1 grudnia ubiegłego roku zamknięty na cztery spusty, świeci pustkami. Być może już niedługo odżyje, bowiem MOK ogłosił przetarg na wynajęcie "Piwnicy", który odbędzie się 21 kwietnia w siedzibie Urzędu Miasta.

"Brzeska Piwnica" - 20 lat później

Dyrektor Ośrodka Jerzy Wyczesany nie ukrywa, że chciałby, aby piwnicy brzeskiego ratusza (siedziba MOK-u - przyp. ZS) przywrócić pierwotny charakter kawiarni kulturalno-artystycznej. Nieoficjalnie wiadomo, że prawdopodobnie jednym z oferentów będzie miejscowy browar, którego włodarzom marzy się pierwszy w mieście pub z prawdziwego zdarzenia. Jeśli przyjąć za dobrą monetę deklarowany przez producenta piwa wszem i wobec mecenat dla działań kulturalnych, można przypuszczać, że oczekiwania dyrektora Wyczesanego zostaną spełnione.
Różne były koleje losu "Brzeskiej Piwnicy". Założony u schyłku lat 70. przez ZSMP (była kiedyś taka organizacja) klub miał spełniać potrzeby kulturalne miejscowej młodzieży. W istocie dopóki sprawująca nadzór nad piwnicą młodzieżowa agencja kultury w Tarnowie miała pieniądze, lokal tętnił życiem, a koncerty muzyczne odbywały się niemal co tydzień. Dominował nie mający w Brzesku tradycji jazz, co w mieście pozostawało bez echa, ale pozwalało Stanisławowi Lisowi, ówczesnemu dyrektorowi MAK-u spać spokojnie w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku szerzenia na prowincji wielkomiejskiej kultury. Ponieważ brzeska cyganeria nie była zbyt liczna, ambitna sztuka dość szybko została wyparta przez dyskoteki.
W 1989 roku "Piwnica Brzeska" przeszła w posiadanie MOK-u, który wynajmował lokal prywatnemu przedsiębiorcy. Zmienił się wystrój wnętrz (zdaniem bywalców na gorsze), a imprezy kulturalne stały się zjawiskiem sporadycznym. Przesiadująca tu kiedyś chętnie klientela przeniosła się do innych lokali. Zapewne to było przyczyną, że w listopadzie 1998 roku dotychczasowy użytkownik zrezygnował z dalszej działalności.
Jednym ze stałych gości "Piwnicy" był - nie zawsze mile widziany - Zbigniew "Bruno" Szulc. Artysta grafik, satyryk, zmarły tragicznie w 1985 roku. Cztery lata później, być może w celu uspokojenia sumień, Wojewódzki Ośrodek Kultury w Tarnowie (była kiedyś taka instytucja) zorganizował I Ogólnopolski Konkurs na Rysunek Satyryczny im. "Bruna". Rzecz znamienna, dyrektorem WOK-u był wówczas Stanisław Lis. Dwie pierwsze edycje konkursu miały swój finał właśnie w "Brzeskiej Piwnicy". Później z niezrozumiałych dla brzeszczan powodów imprezę przeniesiono do Tarnowa. Ostatni raz nagrody rozdano w grudniu 1997 roku. Wówczas to Tarnowska Agencja Rozwoju Regionalnego, która organizację konkursu przejęła w spadku po zlikwidowanym WOK-u, postanowiła, że impreza odbywać się będzie co dwa lata. Rzecz w tym, że od nowego roku TARR zrezygnowała z przedsięwzięć kulturalnych. Konkursowi grozi więc śmierć naturalna. Jest szansa, aby mieszkańcy Brzeska znowu mogli podziwiać prace najzdolniejszych satyryków z całej Polski. Najwłaściwszym miejscem jest właśnie "Brzeska Piwnica".
Ściany jednej z sal "Piwnicy" zdobią reprodukcje rysunków artysty. Niegdyś cały wystrój był jego dziełem. W październiku 1995 roku z inicjatywy najwierniejszych przyjaciół Zbyszka Szulca wmurowana została na zewnątrz tablica informacyjna, że był to artysta niepokorny. Może więc przyszedł czas na odrobinę pokory wobec niego?
Organizacją kolejnej edycji konkursu zainteresowany jest nowosądecki WOK (!), który ma swoją delegaturę w Tarnowie. Dyrektor brzeskiego MOK-u Jerzy Wyczesany również wyraża chęć przejęcia imprezy. Z tej współpracy może zrodzić się konkret, bo tarnowskie pracownice nowosądeckiego WOK-u właśnie w Brzesku widzą gospodarza konkursu. Czasu jest sporo, bowiem zawsze organizowano go w grudniu. Przewidywane koszty są niewielkie. Wiążą się z honorarium dla jurorów i nagrodami dla zwycięzców. Wielu kolegów Zbyszka Szulca - jak w znanej piosence Andrzeja Sikorowskiego - "poszło w biznesy". Może więc teraz przyczynią się do tego, że dla młodszych pokoleń brzeszczan artysta publikujący niegdyś m.in. w "Karuzeli", "Szpilkach", wystawiany w Warszawskim Muzeum Karykatury, nie pozostanie postacią anonimową. (ZS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski