Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zostanie nowym szefem Związku Podhalan?

Tomasz Mateusiak
Podhale. Sprawdzamy, kto zajmie miejsce Macieja Motora Greloka w fotelu przywódcy wszystkich górali.

Dla wielu górali te wybory są bardziej pasjonujące niż wczorajsze do europarlamentu. Z początkiem lipca kończy się druga (i ostatnia) kadencja prezesa Zarządu Głównego Związku Podhalan – Macieja Motora Greloka. Działacz spod Babiej Góry odchodzi ze stanowiska po 6 latach rządów, a za jego plecami rozpoczyna się walka o wpływowe (w Związku zrzeszonych jest 8 tys. osób) stanowisko „szefa wszystkich górali”. Sprawdziliśmy, kto będzie starał się zająć jego miejsce.

Okazuje się, że pewnych kandydatów jest na razie jeden i dwie połówki. Jedna osoba przyznaje, że będzie kandydować, a dwie mówią, że rozważają taką ewentualność.

– Dostałem propozycję kandydowania od związanych ze mną działaczy – mówi Alojzy Lichosyt, były prezes nowotarskiego oddziału, a obecnie wiceprezes ZG. – Miło mi, bo to docenienie mojej pracy. Jeśli zdrowie pozwoli, będę kandydował.

Wybór Lichosyta najbardziej ucieszy Macieja Motora Greloka. Nieoficjalnie mówi się, że nowotarżanin to człowiek odchodzącego prezesa, który będzie kontynuował jego politykę. Ta w ostatnich latach odznaczała się przyjaźnią z... polską prawicą. ZP gdy tylko mógł, stawał murem za PiS. Przykład? Na ostatnim spotkaniu zarządu pojawił się w Sidzinie Jarosław Kaczyński.

– Nikogo w wyborach nie faworyzuję – zapewnia nas jednak Motor Grelok. – W wyborach na prezesa wystartuje przynajmniej kilku kandydatów i za wszystkich będę trzymał kciuki.

Kandydatem bardziej neutralnym politycznie wydaje się wicestarosta tatrzański Andrzej Skupień. Od wielu kadencji jest członkiem prezydium ZG ZP i także nie ukrywa, że chciałby zostać prezesem. – Uważam, że to misja – mówi. – Kocham Podhale, żyjących tu ludzi i znam ich problemy. W Związku Podhalan działam już prawie 30 lat. Znam organizację, wiem jak ją poprowadzić. Czy, jeśli zostanę wybrany, odpolitycznię ją? Taka potrzeba nie jest priorytetem. Uważam, że członkowie związku mogą działać politycznie lub w samorządzie. Powinni jednak wiedzieć, jak rozdzielić te dwie sfery – kończy.

Jeśli Skupień ma być kandydatem dla górali umiarkowanych, a Lichosyt tych „trochę” zaangażowanych politycznie, to wybór trzeciej z osób wymienianych na stanowisko szefa związku będzie oznaczał, że wśród górali popularny jest „prawicowy beton”.

Swój start rozważa bowiem Tadeusz Skorupa z Czerwiennego, były senator PiS, znany z nagrań dziennikarskich, w których w dosadny sposób komentował zarobki w polskim parlamencie. – Tak, to prawda. Ludzie namawiają mnie do startu – mówi Skorupa. – Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem.

Wymieniona trójka to na razie jedyni „oficjalni” kandydaci. – Jest jeszcze sporo czasu, więc mogą zgłosić się następni – mówi Jan Hamerski, poprzednik Greloka w fotelu prezesa i jeden z głównych działaczy ZP. – Myślę, że Pieniny czy Orawa także kogoś wystawią.

Słowa radnego sejmiku wojewódzkiego z ramienia PiS (Hamerski pełni taką funkcję) zapewne okażą się prorocze. Szefowanie ZP to doskonała odskocznia do większej polityki. Rządząc 8 tysiącami członków stowarzyszenia, łatwiej zostać posłem czy wójtem (start w najbliższych wyborach zapowiada Motor Grelok) lub nawet radnym sejmiku wojewódzkiego, jak były prezes Hamerski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski