Kubica w winoroślach

Pech dopadł go, nim jeszcze wyruszył na trasę. Na rampę startową w Trewirze, podczas uroczystego rozpoczęcia rajdu, nie wjechał swoją fiestą rs wrc, a wszedł. Obok niego maszerował jego pilot – Maciej Szczepaniak.

Co takiego się stało? – Niestety, mamy problem z silnikiem. To zmusiło nas do pozostawienia auta w serwisie. Mechanicy właśnie przy nim pracują – _opowiadał zaskoczonym dziennikarzom. – Nietypowa ceremonia startu – na __piechotę... – _rzucił z przekąsem. Wymiana jednostki napędowej kosztowała go 5 karnych minut.

Pierwszy odcinek specjalny pojechał bardzo spokojnie, choć nie bez przygód. – Było brudno i ślisko. Uderzyliśmy podłogą i wyrzuciło nas na skarpę. Ale na razie wszystko jest w __porządku – opowiadał na mecie. Był dwunasty, a do mistrza świata, Francuza Sebastiena Ogiera tracił około 14 sekund.

Na kolejnym oesie było dużo lepiej. Polak uzyskał 7. czas. Przyznał jednak, że nie czuje się najlepiej na nawrotach, bo „ślizgają mu się koła”. – Może to hamulec ręczny albo dyferencjał – zastanawiał się. Po kolejnym odcinku z chłodnicy fiesty wyciekał płyn, a inżynierowie Pirelli dość szczegółowo przyglądali się oponom. Później okazało się, że w aucie uszkodzona była obręcz. Czwarty odcinek, czyli pierwszą pętlę, kończył 10. W generalce był wtedy 32. –_ W __winnicach było bardzo ślisko. Jechaliśmy swoim tempem, nie ryzykowaliśmy – _mówił.

Drugą pętlę rozpoczął od dziewiątego czasu. _– Nie jest mi łatwo przy tylu cięciach. Muszę bardzo uważać, bo w takich warunkach łatwo popełnić błąd – _przyznał. Na kolejnym oesie odnotował szósty czas.

_– Wpadliśmy do winnicy. Popękała przednia szyba i nic nie widziałem. Zatrzymaliśmy się i __ją wykopaliśmy – _opowiadał po 7. odcinku. Stracił na nim ponad 5 minut.

Ostatni oes polska załoga przejechała więc w... goglach. – Jazda bez szyby to dla mnie nowe doświadczenie – przyznał. Dzisiaj i jutro przed nim jeszcze 13 odcinków. W Rajdzie Niemiec prowadzi Sebastien Ogier.