Kubica wróci w przyszłym roku na tor wyścigowy?

- Będziemy starali się jechać jak najlepiej. Chcielibyśmy zaliczyć czysty rajd - mówił przed walijską próbą. To się jednak nie udało. Problemy z fiestą rs wrc zaczęły się już podczas odcinka testowego. Na szczęście mechanicy się z nimi uporali. - Po __zmianie skrzyni biegów nie mam najlepszego wyczucia - stwierdził Kubica po pierwszym wczorajszym odcinku. Był 10. Na kolejnym wszyscy narzekali na śliską nawierzchnię. - Nie było tak źle - oświadczył. Na trzecim oesie z opony fiesty uszło powietrze. Po niecałych 10 km Kubica musiał się zatrzymać i wymienić koło. _- W __nic nie uderzyłem - _mówił zdziwiony na mecie. Spadł na 17. miejsce.

Kolejne dwa oesy pojechał koncertowo. Zaliczył 6. i 5. czas, wyrównując swój najlepszy wynik w rajdzie Wielkiej Brytanii. Gdy jednak minął metę ostatniego odcinka, spod maski unosiła się para, a przód zdobiło błoto i gałęzie. Polak dzień zakończył 10. czasem i 12. miejscem w generalce.

Okazuje się, że Kubica ostro walczy nie tylko na trasie, ale także o przyszłoroczny budżet. Czy na rajdy? Tego jeszcze nie wiadomo. Parę tygodni temu oświadczył przecież, że nie może zebrać budżetu na starty w WRC, a rajdy nie są dla niego „jedyną opcją”. Przedwczoraj włoski portal omnicorse.it poinformował zaś, że zamierza przenieść się do wyścigowej stajni Mercedesa. Miałby startować w prestiżowej serii DTM. _- Dla Roberta zawsze znajdzie się miejsce - _od dawna zapewnia Toto Wolff. Szef Mercedes Motorsport nie ukrywa, że jest pod wielkim wrażeniem wyczynów Kubicy. Wiadomo też, że są przyjaciółmi. Parę miesięcy temu Wolff oświadczył, że na razie Robert „woli śmigać po lasach”. Czy zmienił zdanie, czy jest to tylko zagrywka w walce o budżet na starty w WRC? Czas pokaże.