Kuchnia jak Magnes

Fot. Maciej Lercel/ www.fotowy.pl

Ani Starmach

Polska truskawkami stoi i żadne inne nie smakują tak jak dobrze nasze. Przekonał się o tym chyba każdy, kto choć raz skusił się na piękne, idealne w kształcie hiszpańskie owoce. Ich smak jest po prostu mdły. Są jak idealne świecące się zielone jabłka w zestawieniu z szarymi renetami. Więc nie zawsze wygląd się liczy, ale przede wszystkim pochodzenie oraz - co może poniektórych dziwić - wielkość. I tu na przekór: im mniejsze, tym moim zdaniem słodsze, pełniejsze w smaku i bardziej zbliżone do ideału. Jeśli już uda nam się kupić takie idealne truskawki, warto zjeść je od razu, póki są jędrne i świeże, ale warto też wykorzystać je w kuchni. W zeszłym tygodniu podczas świętowania pierwszych urodzin Charlotte na pl. Szczepańskim serwowano tam okolicznościowy truskawkowy poncz. Jego receptura pozostaje tajemnicą, ale ja mogę się domyślać, że w jego skład wchodziło schłodzone białe wino, coś mocniejszego, czyli prawdopodobnie jakaś wódeczka, do tego brązowy cukier i trochę soku z cytryny. Odtwarzając przepis w domu, dodałam jeszcze dużo kruszonego lodu, świeżej mięty, szczyptę cynamonu i melisę.

I choć drink był doskonały, to mam nadzieję, że truskawki nie posłużą wam w tym roku jedynie do alkoholizowania się. Warto użyć ich do koktajli i modnych ostatnio smoothie, czyli napoju wykorzystującego owoce zmiksowane w całości. Warto od takiej bomby witaminowej rozpocząć dzień. Warto też wykorzystać czerwone owoce do porannej owsianki lub jogurtu z domową granolą. Ale żeby nie było za nudno, postaram się namówić was do wykorzystania truskawek do dań słonych! Brzmi dziwnie? A jednak warto spróbować!

Truskawki doskonale łączą się z serami, jeśli więc dodamy do nich mozarellę, bazylię i ocet balsamiczny, uzyskamy doskonałą wiosenną wersję caprese, natomiast dodanie koziego sera, orzechów i sałaty pozwoli nam na przygotowanie pysznej i kolorowej sałatki, której spożycia naprawdę nie sposób odmówić. Truskawki nie tylko z powodzeniem mogą nam zastąpić pomidory (bo do koktajlowych są nawet zbliżone wyglądem), ale mogę też fantastycznie uzupełniać ich smak. Na upalne dni polecam wykonanie gazpacho, gdzie ilość truskawek nie odbiega od ilości pomidorów. Do tego dodaje się paprykę, cebulę, wszystko miksuje i podaje ze startym ogórkiem, grzankami i oliwą z oliwek... Mniam!

Dla tradycjonalistów zawsze pozostaje beza ze śmietaną, ciasto drożdżowe lub - jeśli idziemy na łatwiznę - truskawki pod kruszonką. W takich samych proporcjach mieszamy masło, mąkę i cukier i posypujemy tym truskawki. Potem pół godziny w piekarniku - i gotowe! Pomysłów na ananasowe poziomki mam tak wiele, że już boję się, iż wszystkich nie zdążę zrealizować. Że też truskawkowy sezon trwa tak krótko...