Kujawsko-Pomorskie na weekend z Krakowa. Tam jest co zwiedzać: miasto zakochanych, muzeum piernika, lawendowe pola, uzdrowiskowy Inowrocław

Myślisz Kujawsko-Pomorskie, mówisz – Bydgoszcz i Toruń. To urocze miasta, które chociaż raz w życiu trzeba zobaczyć. Ale warto też ruszyć nieco dalej.

- Zapraszamy w podróż po Kujawsko-Pomorskich Konstelacjach dobrych miejsc. Dzięki tak dużej różnorodności naszego województwa nawet weekendowy pobyt może być pełen wrażeń. Wycieczkę można dopasować do ulubionego stylu wypoczywania: zwiedzać historyczne miejsca, pływać kajakiem, jeździć  rowerem, wybrać się na letnie wędrówki czy kulinarne odkrycia – mówi Beata Sawińska, prezeska Kujawsko-Pomorskiej Organizacji Turystycznej. - Połączenie lotnicze pomiędzy Krakowem a Bydgoszczą jest jak specjalne zaproszenie skierowane do mieszkańców Małopolski, by zechcieli odwiedzić Kujawsko-Pomorskie. Zachęcamy do wizyty na naszym portalu: www.kujawsko-pomorskie.travel i do czerpania z niego inspiracji, by jak najlepiej zaplanować pobyt w gościnnych Konstelacjach dobrych miejsc - dodaje.

Atrakcje, których nie ma nigdzie indziej

Bydgoszcz, nazywana polską Wenecją, to urocze miasto położone nad Brdą. Tu nie sposób się nudzić. Spływy kajakiem, wycieczka tramwajem wodnym, odnowiony młyn w centrum miasta, „skarb” odkryty niespełna trzy lata temu, tajna fabryka pohitlerowska - to tylko niektóre z atrakcji.

- Gdybym miał wskazać tylko jedną atrakcję Bydgoszczy, która wyróżnia nasze miasto, postawiłbym właśnie na Exploseum, czyli tajną pohitlerowską fabrykę zbrojeniową – mówi Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Ale w naszym regionie są inne niepowtarzalne miejsca, jak tężnie w Ciechocinku, czy bogaty w zabytki Toruń. Liczę, że w naszym regionie zakocha się wielu turystów, a już na pewno oczaruje swoim urokiem – dodaje wicemarszałek.

Toruń – Kopernik, pierniki, „Rejs” i krzywa wieża

Toruń znany jest przede wszystkim z pierników! Obowiązkowo więc trzeba zwiedzić „Muzeum Toruńskiego Piernika”. Pofabryczny budynek piernikarskiej firmy Gustava Weesego został zmodernizowany i przekształcony w pełną atrakcyjnych rozwiązań ekspozycję. Tutaj można się dowiedzieć wszystkiego o toruńskich pierniczkach, a nawet wziąć udział w warsztatach i zrobić własne ciasteczka.

„Toruńską” ciekawostką niech będzie fakt, że to właśnie tutaj kręcono kultowy „Rejs”.
W polskich filmach „nic się nie dzieje”, za to dużo dzieje się na średniowiecznej starówce w Toruniu. Żeby w pełni odkryć to miasto warto wspiąć się na wieżę Ratusza Staromiejskiego, skąd rozpościera się piękny widok na całe miasto. Trzeba też zobaczyć „krzywą wieżę”, dom Mikołaja Kopernika, kościoły na Starówce, czy urokliwe uliczki z nie mniej urokliwymi kamienicami.

Chełmno – Miasto Zakochanych, w którym można się zakochać

40 kilometrów od Torunia położone jest Chełmno – miasto zakochanych! Bowiem to tam, w kościele farnym, znajdują się relikwie św. Walentego, patrona zakochanych i… obłąkanych! To chyba także jedyny kościół ze średniowiecznym… barometrem! To głowa jelenia, która – w zależności gdzie się obróci – zwiastuje dobrą lub złą pogodę.

Miasto to obowiązkowy punkt wycieczki dla miłośników średniowiecza i architektury gotyckiej. Pięknie zachowane mury miejskie, ratusz, wspomniany już kościół farny - Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zespół klasztorny Sióstr Miłosierdzia – to tylko niektóre zabytki warte uwagi.
Chełmno to urocze, malowniczo położone na dziewięciu wzgórzach, zadbane miasteczko, w którym można wspaniale odpocząć od tłumów – na przykład na Starych Plantach czy podziwiając miniaturowe zamki krzyżackie. Obecnie park liczy dziewięć miniatur zamków z: Radzynia Chełmińskiego, Bierzgłowa, Grudziądza, Papowa Biskupiego, Kurzętnika, Rogóźna, Torunia, Pokrzywna oraz zamku wysokiego z Malborka. Wszystkie wykonane są w skali 1:30. Zwiedzanie jest bezpłatne.

Spacerując po Chełmnie można też trafić na „ławeczki zakochanych”, czy „żywe serca”. I chyba nie dziwi fakt, że to właśnie tu znajdują się relikwie św. Walentego – w tym mieście można zakochać się od pierwszego wejrzenia!

Maxi Kaz w Ciechocinku, a my w Inowrocławiu

Kujawsko-Pomorskie to także wspaniałe uzdrowiska. O Ciechocinku słyszał każdy. O nim śpiewali T-Raperzy znad Wisły: „W Ciechocinku, tam gdzie Dom Zdrojowy, Maxi Kaz rusza na łowy!”. I choć Ciechocinek to największe uzdrowisko w Polsce, watro też wspomnieć o Inowrocławiu. Miasto położone nad Notecią, 35 km od Torunia, zwane też „miastem na soli” ma swój niepowtarzalny urok.

W Inowrocławiu wybudowano też tężnię solankową, gdzie można odpocząć i pooddychać. Mikroklimat powstały wokół tężni wykorzystywany jest w profilaktyce i leczeniu schorzeń górnych dróg oddechowych, zapalenia zatok, rozedmy płuc, nadciśnienia tętniczego, alergii, nerwicy wegetatywnej i w przypadku ogólnego wyczerpania.

Miasto słynie też z pobytów leczniczych w ośrodkach. Jednym z nich są Solanki Medical Spa. Można tutaj skorzystać z turnusów finansowanych przez ZUS i NFZ, jak również prywatnie. zabiegi dobierane są indywidualnie do potrzeb danego pacjenta, podczas wchodzącej w zakres turnusu konsultacji lekarskiej. Kierując się dobrem pacjentów „Solanki” Uzdrowisko Inowrocław cały czas wzbogaca wachlarz zabiegów. Do wyboru jest ponad 80 różnych zabiegów z zakresu hydroterapii, fizykoterapii, kinezyterapii i masaży. Nie brakuje też zabiegów z zastosowaniem surowców naturalnych takich jak solanka i borowina. Wszystko po to, by turnusy przynosiły jak najlepsze efekty.

Winnica z widokiem

A gdyby tak usiąść z lampką wina, popatrzeć na pradolinę dolnej Wisły, zachwycić się zachodem słońca i po prostu odpocząć od wszystkiego?
- Zapraszam do nas! Nasza „Winnica przy Talerzyku” znajduję się w miejscowości Topolno, tylko 33 kilometry od Bydgoszczy, opodal grodziska Talerzyk z XI wieku – zachęca Wiesław Janasiński, właściciel winnicy.
To miejsce, w którym można zakochać się od pierwszego wejrzenia! Oddalone od innych zabudować, z niesamowitym widokiem, ciszą i wszechobecnym spokojem.

Podczas wizyty i zwiedzania można poznać smaki prawdziwego wina, zdobyć wiedzę na temat uprawy winorośli, jej gatunków oraz produkcji w naturalnym dla wina środowisku, czyli w winnicy.
Do dyspozycji jest klimatyczna altana z widokiem na Wisłę i zabudowę średniowiecznego Chełmna oraz sala degustacyjna wybudowana na wzór nowoczesnych, skandynawskich stodół.

Ach ta lawenda!

Jeżeli tęsknisz za klimatem prawdziwej polskiej wsi, koniecznie musisz odwiedzić Leszcze i znajdującą się tam Lovendę Kujawską. To urocze miejsce, gdzie na hektarze rośnie lawenda różnych odmian, nasadzana systematycznie od maja 2013 r.
Plantacja położona jest w malowniczym terenie, z dala od ruchliwych dróg, w otoczeniu trzech jezior, łąk, pól i lasu. To pachnąca oaza spokoju, spowita wszechobecnym fioletem… Lawendowa zagroda czynna jest od maja do października.

Z Krakowa do Bydgoszczy w niecałą godzinę

Loty z Krakowa do Bydgoszczy i z powrotem odbywają się dwa razy w tygodniu – w piątek samolot startuje ze stolicy Małopolski o godzinie 8.40 i wraca tego samego dnia o godzinie 10.20. W niedzielę samolot z Krakowa odlatuje o godzinie 19.55 i po kilkudziesięciu minutach ląduje w Bydgoszczy, skąd rozpoczyna rejs powrotny o 21.30. Taki układ lotów, to idealna okazja do spędzenia weekendu na Kujawach i Pomorzu. Loty zaplanowane są do 10 września.

- Połączenie z Krakowa do Bydgoszczy umożliwia pokonanie niemal 600-kilometrowej trasy podczas trwającego godzinę, komfortowego lotu. Biznesowe, jak i turystyczne walory Kujaw są teraz na wyciągnięcie ręki mieszkańców Małopolski – mówi Michał Fijoł, Członek Zarządu PLL LOT ds. handlowych.

Na powrót do „normalności” w podróżowaniu liczy Tomasz Moraczewski, prezes Portu Lotniczego Bydgoszcz.
– Liczymy na sukcesywny powrót do normalności w podróżowaniu, choć mamy świadomość, że będzie to jeszcze bardzo długi proces. Kolejne miesiące to coraz lepsze skomunikowanie regionu, dzięki uruchomionym rejsom do Krakowa i zwiększeniu liczby rotacji na trasie do Warszawy. Warto także przypomnieć, że podczas lotów krajowych procedury związane z epidemią koronawirusa nie są tak skomplikowane jak na rejsach międzynarodowych – pasażerowie nie są kierowani na kwarantannę, a dokumenty takie jak certyfikaty COVID-owe nie są wymagane – dodaje prezes.

Gotowi na weekend w Kujawsko-Pomorskim?