- Kiedyś z 20 hektarów kukurydzy rodzina mogła przeżyć i jeszcze inwestować. Teraz czasami 200 hektarów to za mało. Dlatego niektórzy rolnicy obsiewają nawet po 500 ha - mówi Adam Czekaj, właściciel firmy Admet, który zaprosił plantatorów na kukurydziane święto.
Na miejscu goście mogli się zapoznać z najnowszymi odmianami kukurydzy, zasadami ich uprawy, sposobami nawożenia. Wszystko po to, by osiągnąć jak najwyższe plony.
O ile bowiem kilka lat temu wynik 8 ton suchego ziarna z hektara był powodem do dumy, dzisiaj nikomu nie imponuje. Najlepsi osiągają 10, a nawet 11 ton z hektara. Aby móc się takim wynikiem pochwalić, trzeba nie tylko znać nowinki i mieć dużą wiedzę. Potrzebne jest jeszcze nieco szczęścia. - Wiadomo, że wysokość plonu zależy od rolnika. Jego wiedzy, stosowanego ziarna, nawożenia. Ale jest też czynnik niezależny, czyli matka natura - tłumaczy Adam Czekaj.
Spotkanie plantatorów było nie tylko okazją do rozmów o kukurydzy. Uczestnicy rywalizowali w konkursach, przeciągając linę i przecinając drewno piłą ręczną. Przy panującej w niedzielę temperaturze taka rozgrzewka była bardzo wskazana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?