Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulinarne who is who

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
Zaczynamy od niej dzień, kończymy nią posiłki. Kawa. Integralna część naszego dnia i naszego jedzenia. Dla wielu z nas kawa to mocny napar przygotowywany w domu. Inni nie mogą obyć się bez espresso. Ale ilu z Was słyszało o Chemeksie, aeropresie czy syfonie?

Fot. Anna Kaczmarz

Marcin "Macchiato" Wójciak

Żeby dowiedzieć się, co kryje się pod tymi nazwami i przekonać o zaletach nieszablonowych sposobów parzenia kawy, spotykam się z Marcinem "Macchiato" Wójciakiem. Na co dzień jest przedstawicielem palarni kawy, firmy Java Coffee Company, i szkoli krakowskich baristów. W marcu wygrał Brewers Cup, jeden z konkursów organizowanych dla specjalistów od kawy. Ale nie przesądza to jego zdaniem o pozycji "najlepszego wśród baristów".

- Wątpię - wyznaje skromnie. - Zazwyczaj jak ktoś myśli o konkursach związanych z kawą, to chodzi mu o zawody Latte Art. Rozeta, serduszko, tulipan, łabędź. Ale kategorii jest więcej. Jedną z nich jest Latte Art, inna to Coffee in Good Spirits, czyli konkurs na koktajle alkoholowe na bazie kawy. Jest Barista Championship, w którym należy przygotować espresso, cappuccino i autorski cocktail bezalkoholowy. Ja wygrałem Brewers Cup, ale przecież w innych kategoriach są lepsi ode mnie - tłumaczy. Brewers Cup to konkurs zaparzania metodami alternatywnymi, bez użycia ekspresu ciśnieniowego. Najbardziej popularny jest dripper, czyli metoda przelewowa. Kawę wyrzucamy na papierowy filtr i przelewamy wodę - podobną, choć bardziej wysublimowaną metodą jest Chemex. Tu również kawę parzy się na filtrze, ale wykorzystuje przy tym specjalny szklany dzbanek. - Dripper i Chemex to moje ulubione metody. Według mnie wychodzi z nich najsmaczniejsza kawa - mówi Marcin.

Równie popularny jest aeropress, a także syfon, który wykorzystuje podciśnienie i jest bardzo widowiskowy. W konkursie Marcin sięgnął po dripper.

- Na dobę przed startem zawodnicy dostają kilogram kawy. Nie wiemy z jakiej plantacji, jak wypalonej. Każdy ma tyle samo czasu na przetestowanie kawy, wybranie metody podania i dobrania parametrów - tłumaczy.

Sam eksperymentował do piątej rano. - W pierwszym etapie sędziowie oceniają w ciemno, nie wiedząc, czyją kawę piją. W finale staruje się z wybraną i przygotowaną przez siebie kawą. To jest symulacja spotkania baristy z gośćmi z kawiarni. Trzeba nie tylko zaparzyć, ale też zaprezentować kawę - wyjaśnia.

Konkurs to rzeczywiście poważna sprawa. Ale jak wyjaśnia Marcin, można próbować samemu parzyć kawę w domu. Koszt tych urządzeń jest dużo niższy niż ekspresów. - Poza tym w ekspresie nie jesteśmy w stanie zaparzyć dobrej czarnej kawy, tylko espresso - zaznacza mój rozmówca.

Dla niewtajemniczonych czarna kawa w wielu kawiarniach to espresso uzupełnione wrzątkiem. - Ja lubię się delektować kawą, lubię jak jest jej dużo. Pełna filiżanka czy kubek. Możemy poza tym eksperymentować z różnymi metodami przy jednej kawie wydobywając różne smaki czy aromaty - opowiada.

A czy w Krakowie można napić się naprawdę dobrej kawy?

- Jesteśmy na dobrej drodze. W porównaniu z Warszawą czy Pragą jest sporo do zrobienia, ale rozwijamy się - zaznacza Marcin "Macchiato" Wójciak.

Jan Gryta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski