Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupić wino

Redakcja
Cóż właściwie prostszego. Się idzie do sklepu i się kupuje. Trzeba najpierw wiedzieć, jakie wino. Powiedzmy, że rzecz mamy opanowaną, potrzebujemy wina czerwonego i wytrawnego, które by było lekkie i świeże, znakomite do naszych antrykotów, które dzisiaj podajemy. Pozostaje wybrać sklep. Załóżmy, że mieszkamy we Francji, gdzie wybór jest zawrotny, począwszy od producenta wina, z których większość prowadzi swój handelek, a kończąc na hipermarketach. Pomiędzy dwiema skrajnościami wielki, bogaty świat handlarzy win (nazywa się ich we Francji "cavistami", co oznacza dosłownie "piwnicznik"). Kupując u producenta, mamy gwarancję oryginalności, możliwość degustacji, ceny rozsądne, ale wybór ograniczony. Handlarze win oferują już szeroki wachlarz winnego towaru, na ogół dobrą znajomość tego, co sprzedają, ale trzeba precyzyjniej skonsultować sprawę z portmonetką, bo mają to nieprzyjemne przyzwyczajenie ustalania cen raczej w górnych partiach cenowej drabiny, nie wszyscy na szczęście, chyba że sklep zorientowany jest na wina wysokiej jakości i luksusowe. Istnieją wśród nich profesjonaliści wyspecjalizowani w pewnych gatunkach win lub regionach pochodzenia, można u nich często znaleźć butelki rzadkie, bo pochodzące z niewielkich winnic, które nie interesują hipermarketów. I tu właśnie od razu widać pierwszą słabość tych handlowych mastodontów. Ich interesuje masówka, czyli wielcy producenci. Dla wyrobów drobnych wytwórców, choćby były znakomite, miejsca tam nie ma. Na rzecz hipermaketów przemawiają niższe ceny, nie do przeskoczenia dla drobnych sklepikarzy i mimo wszystko także wybór. Bo mimo wspomnianej słabości hipermarkety proponują jednak gamę bardzo szeroką. Mimo widocznego postępu w dziedzinie handlu winem nadal mają swoich przeciwników, którzy twierdzą, że jak ktoś handluje wszystkim, to nie może odpowiedzialnie zajmować się rzeczą tak delikatną jak wino.

   Pomimo tych zastrzeżeń 70 procent wina kupują Francuzi w hipermarketach i z tego by wynikało, że głosem, który przemawia najmocniej, jest głos portmonetki. Żeby temat wielkich sklepów zakończyć, podam przykład czegoś, co wielu rodaków uznałoby zapewne za wynaturzenie. Otóż hipermarket olbrzymi, 3 tysiące metrów kwadratowych, jak się pod jedną stanie ścianą, to drugiej prawie nie widać - wyspecjalizowany. Nie ma masła, mleka, majtek ani proszku do prania. Jest tylko wino: 3500 marek. Oraz pozostałe trunki również, ponad 500 marek, ale wino głównie. I wszystko, co do tego potrzebne: kieliszki, karafki, korkociągi, koszyczki na butelki, stelaże do przechowywania butelek w piwnicy i specjalne lodówki do przechowywania w mieszkaniu, ogromna księgarnia. I oczywiście fachowa obsługa, służąca radą i pomocą, co jakiś czas seminaria na temat takich czy innych win. To jest sklep z innego wymiaru. Wróćmy więc w realia.
   Moda się ostatnimi laty narodziła na salony wystawowe win. Jakaś zawodowa organizacja producentów win wynajmuje salę wielką jak hangar, chłopi się organizują, przywożą swoje kramy, stragany, beczki i butelki, znajdzie się zawsze kilku masarzy z kiełbachami albo serowarów, którzy się podłączą do imprezy, żeby było bogaciej, i już mamy głęboką prowincję w środku Paryża. Nie chciał przyjść Mahomet do góry, to góra przyjechała do niego ciężarówką. I rzecz funkcjonuje bardzo dobrze, salonów się namnożyło, co kawałek stragan, na nim butelki win rzecz jasna pootwierane, obok kieliszki tylko czekają, by je napełnić i zacząć degustację, po której nadejdzie faza negocjacji, a następnie ewentualnie zakupu. Właściciel straganu elokwentny i usłużny, podsuwa coraz to nowe roczniki do spróbowania. I tak wyszliśmy po butelkę wina do naszego antrykotu, a wróciliśmy ze skrzynką.
   Jest jeszcze niby Internet z winnymi sklepami, gdzie pono jest wszystko, ale ani pogadać nie ma z kim, ani zdegustować, a kupować też trzeba na skrzynki, po 6 flaszek co najmniej.
   WOJCIECH BRÓZDA, Paryż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski