Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuracja odmładzająca?

Redakcja
Jest taka dziwna prawidłowość - im teoretycznie ktoś powinien mieć więcej czasu, tym ma go mniej. A przynajmniej tak uważa. Rozmawiam np. z dawną znajomą, która jest osobą samotną, w pełni sił, ale już na emeryturze. Z mojego punktu widzenia nie ma nic albo prawie nic do roboty.

ZDANIEM KOBIETY

Bo ile czasu może jej zająć przygotowanie czegoś do zjedzenia, ogarnięcie mieszkania, wrzucenie rzeczy do pralki? Tymczasem mówi mi, że nie ma na nic czasu. Musi przecież się wyspać, wykąpać, zrobić makijaż, zjeść śniadanie, iść na zakupy, do fryzjera, potem przyrządzić smaczny obiadek i__spokojnie go zjeść, po południu odpocząć, potem odkurzyć mieszkanie, wyjść na spacer, obejrzeć telewizję, zadzwonić do koleżanki, zjeść kolację i - ledwie się obejrzy - pora spać. Czynności, które komuś "zalatanemu" zajmują parę chwil, ona potrafi wykonywać przez cały dzień. O__dziesiątej, zmęczona kładzie się spać z____przeświadczeniem, że jest osobą niezwykle zajętą.
Czasem marzy mi się, żeby przestać się śpieszyć. Wkońcu dwudziestka stuknęła mi już dawno, akażdy wiek ma swoje prawa. No więc, żeby tak spokojnie, bez nerwów, na luzie... Iraz na kilka tygodni zdarza się cud - teoretycznie mogłabym się wyspać, spokojnie zjeść śniadanie, wolno podreptać "do roboty", wktórej zapowiada się lżejszy dzień, może nawet zjeść obiad onormalnej porze, anie oósmej wieczorem. Ale wtedy zawsze coś się dzieje: nagle ktoś się rozchoruje, więc trzeba go zastąpić wpracy, albo wdomu okaże się, że koniecznie trzeba zająć się wnuczkami, chociaż przez godzinkę. Repertuar jest zresztą znacznie szerszy - chodzi ozasadę: życie nie znosi pustki, apustka to wtym przypadku czas "niezagospodarowany". Reasumując: naprawdę nie mogę sobie przypomnieć chwili, wktórej mogłabym powiedzieć, że już nic nie zostało mi do zrobienia. No, może akurat nie muszę robić tego wtym momencie, ale kiedyś wreszcie powinnam...
Kiedyś przyjaciółka, która rozgadała się przez telefon - źle trafiła, bo miałam wyjątkowo dużo terminowych rzeczy do zrobienia. Wkońcu udało mi się wpaść jej wsłowo ioznajmić, że strasznie mi przykro, ale "robota mnie ściga". Była wyraźnie zła: - Ty to nawet nie masz się czasu zestarzeć! - stwierdziła zprzekąsem. Czy można marzyć o__piękniejszym komplemencie? EWA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski