Na trop „dziupli” naprowadziła policję jedna z poszkodowanych osób, której skradziono BMW. Wyśledziła ona swój samochód w ogłoszeniu, które ukazało się w internecie. Uzyskawszy adres sprzedawcy w miniony czwartek policja pojawiła się na miejscu.
Wtedy też policjanci odkryli prawdziwe przeznaczenie budynku, który rzekomo miał być kurnikiem. - Oprócz jednego, nie pociętego jeszcze samochodu BMW, znajdowały się tam części z dziewięciu innych BMW oraz jedna pocięta na części Skoda. Część elementów posiadała numery identyfikacyjne, a części została ich umyślnie pozbawiona - mówi asp. sztab. Szymon Sala z KPP w Myślenicach. Policja podaje, że pochodzą one z aut najprawdopodobniej skradzionych m.in. w Krakowie, Jaworznie, Częstochowie, a nawet zagranicą - w Niemczech.
Zatrzymany na miejscu 34-letni mieszkaniec Myślenic usłyszał zarzut paserstwa (art. 291 par. 1). Do czasu rozprawy dostosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz poręczenia majątkowego.
- Sprawa jest rozwojowa, niewykluczone są dalsze zatrzymania - mówi asp. sztab. Szymon Sala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?