Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kuttin nie będzie następcą Tajnera!

Redakcja
Gdybyśmy mieli szukać nowego szkoleniowca, to będzie nim inny obcokrajowiec

Prezes PZN Paweł Włodarczyk:

Prezes PZN Paweł Włodarczyk:

Gdybyśmy mieli szukać nowego szkoleniowca,

to będzie nim inny obcokrajowiec

   Wczoraj w mediach pojawiły się kolejne spekulacje, że trener Apoloniusz Tajner miałby w niedalekiej przyszłości zostać dyrektorem sportowym w PZN. Najczęściej jako następca Tajnera wymieniany jest Austriak Heinz Kuttin prowadzący od tego sezonu kadrę B.
   O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiłem prezesa PZN Pawła Włodarczyka.
   - Moje stanowisko jest takie - gdyby doszło z jakichś powodów do rezygnacji czy zdymisjonowania Apoloniusza Tajnera, to jego następcą nie powinien być Heinz Kuttin - mówi prezes Włodarczyk.
   - Dlaczego?
   - Z bardzo prostej przyczyny, Kuttin został zaangażowany do pracy z kadrą B i juniorami do 2006 roku. Pracuje dopiero pół roku, widać już efekty jego pracy i uważam, że niecelowo byłoby w tej chwili zmieniać dla tej grupy szkoleniowca. To nie wyszłoby na korzyść młodym skoczkom. Moim zdaniem Heinz Kuttin powinien nadal pracować z tą grupą, mamy z nim podpisany kontrakt do igrzysk w Turynie w 2006 roku.
   - Jeśli nie Kuttin, to kto?
   - Opowiadam się za poszukaniem dobrej klasy szkoleniowca za granicą. W grę wchodzą trenerzy z: Finlandii, Austrii, Niemiec, Słowenii.
   - A co z ewentualnym zatrudnieniem Apoloniusza Tajnera na stanowisku dyrektora sportowego w PZN?
   - Nie przewiduję takiego stanowiska, to są prasowe spekulacje. A skoro poruszamy ten temat, to jeszcze raz podkreślam z całą mocą - do końca sezonu nie dojdzie zmiany na stanowisku pierwszego trenera reprezentacji w skokach. Musimy, jako związek, zachować dużą roztropność, nie wolno nam podejmować pochopnych decyzji. Po sezonie będzie czas na szczegółową analizę i wtedy zapadną decyzje.
   - Trener Jan Szturc jedzie na konkursy do Oberstdorfu? Czy oznacza to, że na stałe został włączony do kadry szkoleniowej?
   - Jan Szturc jedzie do Oberstdorfu, bo na lotach trzeba trzech trenerów w ekipie. Nie oznacza to jednak, że został na stałe dokooptowany do sztabu trenerskiego. Takie rozwiązanie zaproponował trener Tajner, nie widzę powodów, abyśmy mieli je negować.
Rozmawiał:
ANDRZEJ STANOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski