Kwalifikacje do kadry

- To jest mój trzeci złoty medal w gronie seniorów - opowiada świeżo upieczony mistrz Polski w K-1 Dariusz Popiela. - W ubiegłym roku ze względu na przygotowania do Olimpiady, a także ślub, nie startowałem w mistrzostwach Polski. Dlatego ten medal smakuje szczególnie.
Na krakowskim torze doszło do niespodzianek. Przed zawodami wielu tzw. fachowców na najwyższym podium widziało Grzegorza Polaczka, tymczasem w finale przegrał z młodszym bratem Łukaszem i sądeczaninem Michałem Pasiutem. Również poza podium był inny z faworytów Mateusz Polaczyk.
- Kiedy czekałem na swój start, nie wiedziałem, że Grzesiek popełnił błędy, które wyeliminowały go z walki o medale - dodaje Dariusz Popiela. - Koncentrowałem się na tym, aby jak najlepiej pokonać trasę. Mnie się również przydarzył błąd, ale w sumie byłem najlepszy. Natomiast wielką niespodzianką jest drugie miejsce Michała Pasiuta. Na takie rozwiązanie nie stawiał nikt. Należy się tylko cieszyć, że pojawił się ktoś nowy. Kwalifikacje są już poza mną, a do Liptowskiego Mikulasza pojadę, aby się sprawdzić z zagranicznymi zawodnikami. Najbliższe zawody i dni będą przeznaczone na przygotowania do mistrzostw Europy.
Nie wiadomo, kto pojedzie w K-1 do Anglii obok Dariusza Popieli. Szansę ma Michał Pasiut oraz bracia Polaczykowie. Jeżeli sądeczanin znajdzie się w trójce najlepszych Polaków, to on pojedzie na ME. (JEC)