Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwaśniów. Nóżkę małego Nikosia może uratować tylko wiele operacji

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Nikodem Mocny z Kwaśniowa Dolnego urodził się z poważną wadą nogi. Potrzeba nawet 20 bardzo drogich zabiegów, by kiedyś mógł normalnie chodzić.

Pięciomiesięczny Nikodem Mocny urodził się ze zdeformowaną stópką i kolanem oraz krótszym podudziem. Kończynę można uratować poprzez szereg bardzo kosztownych operacji. Inaczej grozi jej amputacja.

10 lat starań o dziecko
Kasia i Marek wiadomość, że zostaną rodzicami, przyjęli z ogromną radością. Tym bardziej że starali się o dziecko od ponad 10 lat. Ciągłe wizyty u lekarzy, operacje, długie i kosztowne leczenie obojga partnerów nie przynosiły efektów. Kasia trzy razy poroniła. W końcu się udało.

Kiedy dowiedzieli się, że Kasia jest w ciąży i to w bliźniaczej szaleli ze szczęścia. Niestety, już w czasie drugich badań prenatalnych okazało się, że jedno z bliźniąt, chłopiec ma wadę nóżki. Na dodatek poważną - brakuje kości strzałkowej, a stopa jest dwupalczasta z ekstremalną deformacją.

- Pojawił się strach i masa pytań: co dalej, czy Nikoś będzie chodził, czy będzie cierpiał. Przez ten lęk nie do końca umiemy cieszyć się macierzyństwem - przyznaje tata Marek Mocny. Z drugiej strony wzrosła determinacja rodziców na ratowanie nóżki synka, by mógł w przyszłości chodzić i nie był kaleką. Bardzo się z żoną z tego powodu zbliżyli.

Mówią „nie” amputacji
Nie jest im jednak łatwo, bo lekarze ze szpitala w Prokocimiu nie dawali im szans. -Od razu zasugerowali amputację. Nie chcieliśmy się na to zgodzić. Zaczęliśmy szukać - mówi Marek. Tak trafili na doktora Miluda Shadiego, Libańczyka pracującego w Poznaniu, specjalistę w ortopedii i traumatologii, który podjął się próby wyprostowania i wydłużenia nóżki dziecka.

Na razie nie wiadomo, czy będzie to wymagać 10 czy 20 operacji. Pierwszy zabieg trzeba wykonać jak najszybciej, do 18 miesiąca życia i że cały proces leczenia może potrwać nawet do 16. roku życia. Na razie nie wiadomo, ile może kosztować leczenie. - W państwowym szpitalu dostaliśmy termin pierwszej operacji na 2019 roku. Jednak wtedy nóżka już byłaby tylko do amputacji - denerwuje się tata chłopca.

Pola jest zdrowa
To druga walka o zdrowie dzieci, której podjęli się rodzice. Nikoś i Pola przyszli na świat 21 października 2016 r. jako wcześniaki. Kasi wody nagle odeszły w 34 tygodniu ciąży. Dzieci ważyły razem zaledwie 1800 gram i potrzebowały hospitalizacji na oddziale intensywnej terapii. Spędziły na niej 3 tygodnie.

Teraz Pola już jest zdrowa, ale przed Nikosiem jeszcze długa droga. Chłopiec zdaje się czuć, że jest chory. - Nie sprawia kłopotów, absorbuje nas mniej niż jego siostra Pola i ma takie inteligentne, spokojne spojrzenie - mówi pan Marek. Bywają bardzo ciężkie dni i rodzice są chwilami bardzo udręczeni całą tą sytuacją. - Jednak uśmiechy dzieci wynagradzają wszystko - przyznają. Tym bardziej że Nikoś to taki „synek tatusia”. Zasypia spokojnie, trzymając swojego tatę za brodę. Wtedy czuje się bezpieczny.

W środę, 29 marca Nikoś pojechał z rodzicami na pierwsze badania do Poznania. Wreszcie poznają tam konkretne szczegóły dalszego leczenia.

Jak pomóc?
Do tej pory to rodzina Mocnych bezinteresownie pomagała innym. Uczestniczyli w różnych zbiórkach dla ludzi i zwierząt. Teraz mają nadzieję, że dobro do nich wróci. - Jedna z osób, której kiedyś pomogliśmy, już się do nas odezwała i nas gorąco wspiera. Mamy poczucie, że musi się udać wygrać tę walkę - mówi pan Marek.

Aby przekazać 1 proc. podatku, wypełniając PIT, należy wpisać nr KRS: 0000037904 z dopiskiem: 31150 Nikodem Mocny.
Darowizny można też przekazywać na konto: Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”, BPH. S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, tytułem: 31150 Nikodem Mocny - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kwaśniów. Nóżkę małego Nikosia może uratować tylko wiele operacji - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski