MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Laborka” – 40 lat później

Redakcja
Wydany parę lat temu 10-płytowy box grupy Laboratorium „Anthology 1971–1988” potwierdził to, o czym muzycy tej formacji byli przekonani już dawno, że ich muzyka wciąż brzmi nowocześnie. Potwierdzają te koncerty tej reaktywowanej w 2007 roku formacji. Gdy w ramach krakowskich Zaduszek Jazzowych udali się do Chicago, krytyk z „Chicago Tribune” napisał, że ich fusion jest zaskakująco świeże. Podobnie oceniał na początku lat 70. minionego wieku recenzent „Ruchu Muzycznego", który zauważał: „Muzykom udało się osiągnąć brzmienie zaskakujące nowością”…

A zaczęło się to w Wieliczce od spotkania Janusza Grzywacza i Marka Stryszowskiego; byli kolegami z liceum i tej samej ulicy, zaczęli tworzyć zespoły bigbitowe - Śmiacze, Lamparty, Tytani. Grali to, co modne - Beatlesów, Rolling Stonesów...

W 1970 roku założyli Laboratorium, kwintet w składzie: Janusz Grzywacz (fortepian), Mieczysław Górka (perkusja), Wacław Łoziński (flet), Edmund Mąciwoda (gitara basowa, nb. ojciec Pawła Mąciwody-Jarzębskiego, także basisty – też trafi do Laboratorium, obecnie gra w zespole Scorpions) i Marek Stryszowski, który śpiewał oraz grał na fagocie.

Poszukiwali, eksperymentowali. Również w zakresie brzmienia. „Od pierwszej płyty szukaliśmy własnych brzmień. Nie ma na niej jeszcze syntezatorów, ale są preparowane struny fortepianu, Mietek Górka uderza dziwnymi przedmiotami w bębny, a Marek moduluje swój głos prostym echem produkcji czechosłowackiej. Niewątpliwie te ucieczki od brzmień standardowego kwartetu jazzowego pomogły nam zaistnieć. Inne brzmienie to inna muzyka, inna wrażliwość” – będzie wspominał Grzywacz po latach, kiedy już będzie miał mooga, piano Fendera, a Stryszowski będzie mógł modulować głos przez nowoczesny vocoder.

Nagrody na Festiwalu Jazz nad Odrą (II w 1972 roku) oraz I rok później, także nagroda za kompozycję dla Janusza Grzywacza „Prognoza na jutro” przesunęły grupę już na muzyczną scenę profesjonalistów.

Nobilitował też udział w nagraniu pierwszego longplaya Zbigniewa Seiferta, a potem już poszło szybko - koncerty na prestiżowych festiwalach - od warszawskiego Jazz Jamboree po San Sebastian i Zurych, uznanie słuchaczy. I liczne dowody, że ich muzyka tworzona w ramach jazz-rocka ma ogromne powodzenie; potwierdziła to wymiernie sprzedana w 115 tys. egzemplarzy płyta z roku 1976 - „Modern pentathlon". Płyta była i innym ewenementem; jak na ówczesne realia ukazała się w rekordowym tempie - zarejestrowana z początkiem lata 1976 roku dostępna była już jesienią, podczas Jazz Jamboree.

Dwa lata później obok zespołów Niemena i Zbigniewa Namysłowskiego zostali wysłani na egzotyczny festiwal Jazz Yatra w Bombaju. Tam także ich muzyka - łącząca funky, fusion, i jazz-rocka – odniosła sukces.
Szybko też „Laborka” zmieniła skład; pojawili się w niej Paweł Ścierański (był pierwszym w historii Laboratorium gitarzystą; potem nastali Ryszard Styła i Jarek Śmietana) oraz Krzysztof Ścierański – od lat najlepszy gitarzysta basowy, który znów gra w reaktywowanym zespole, a po odejściu Górki perkusistą został Andrzej Mrowiec.

I właśnie od trzech lat Grzywacz, Stryszowski, Krzysztof Ścierański, Marek Raduli (wcześniej Budka Suflera) oraz Grzegorz Grzyb (perkusista m.in. zespołu Zbigniewa Namysłowskiego) grają jako wznowione Laboratorium.

Dziś w sobotę pojawią się w klubie Rotunda. Tym klubie, w którym „Laborka” zarejestrowała album „Nurek".

Pojawią się też muzycy sprzed lat: Jan Pilch, Górka, Paweł Ścierański, Jarek Śmietana, i wokalistka Rasmina, prywatnie żona Pawła Mąciwody-Jarzębskiego…

Przypomną najlepsze utwory sprzed lat, zagrają pewnie coś nowego, bo przecież wciąż w nowym składzie chcą nagrać płytę, tyle że brak im czasu; Grzywacz od trzech dekad skupia się na muzyce teatralnej i filmowej, no i wydał swój wspaniały solowy, śpiewając!, „Młynek kawowy”, pozostali muzycy też mocno zajęci...

Ale pewnie w końcu się skrzykną.

A na razie w sobotę o 22 zapraszają do Rotundy – i pewnie się okaże, że to klub zbyt mały, by zmieścił wszystkich fanów Laboratorium,. Od 1970 roku zdążyło się ich nazbierać...

Wacław Krupiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski