Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łączą pracę dla rządu i regionu. Czy radni sejmiku dają radę?

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Wiceminister Jadwiga Emilewicz
Wiceminister Jadwiga Emilewicz fot. Piotr Smoliński
Kontrowersje. Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz pojawia się na sesjach sejmiku i szybko znika.

Czwórka radnych wojewódzkich Prawa i Sprawiedliwości pełni ważne funkcje w administracji państwowej lub spółkach Skarbu Państwa. Choć dla trójki z nich miejscem pracy jest Warszawa, nie zamierzają rezygnować z mandatu radnego.

Jadwiga Emilewicz pod koniec ubiegłego roku została wiceministrem rozwoju. Pytana, czy rozważa rezygnację z zasiadania w sejmiku, mówi, że na razie daje sobie radę z pogodzeniem obowiązków.

- Chyba dobrze dla Małopolski, że nadal jestem radną - powiedziała nam miesiąc temu, gdy po godzinie obrad opuszczała salę sejmiku. Człowiek z Małopolski w resorcie rozwoju może przynieść korzyści, choć akurat ostatnio właśnie ten resort oceniał wnioski 3 małopolskich miast o dotacje na programy rewitalizacji i wszystkie zostały odrzucone.

Na ostatniej sesji radna Emilewicz była niespełna godzinę, sesja trwała prawie cztery. Listę obecności podpisała na początku obrad, więc dostanie pełną dietę za posiedzenie (radni sejmiku co miesiąc otrzymują ponad 2 tys. zł).

Jej klubowi koledzy także pracujący w Warszawie uczestniczyli w ostatnim posiedzeniu do końca. Grzegorz Kądzielawski jest szefem gabinetu wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina. U innego krakowskiego ministra - szefa resortu infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka pracuje Łukasz Smółka, który jest szefem jego gabinetu politycznego.

Czwarty radny PiS, który łączy mandat z pracą dla rządu, to wiceprzewodniczący sejmiku Zdzisław Filip. Od kilku tygodni jest także prezesem Tauron Wydobycie, która odpowiada m.in. za przejęcie kopalni Brzeszcze. I on siedział na sali do końca obrad. Jak godzi obowiązki zawodowe z funkcją społeczną? - To rzeczywiście bardzo trudne - przyznaje Zdzisław Filip. - Gdyby chcieć w pełni wywiązywać się z mandatu radnego, trzeba by zwolnić się z pracy - dodaje.

Wiceprzewodniczący sejmiku broni też koleżanki klubowej, wiceminister Emilewicz. - Ona ma dalej, musi dojechać do Warszawy. Moja firma jakoś przeboleje pół dnia poświęcone na posiedzenie małopolskiego sejmiku - mówi Zdzisław Filip.

Jadwiga Emilewicz nie jest pierwszym przedstawicielem małopolskiego sejmiku, który jest wiceministrem. Za poprzednich rządów PiS podsekretarzem stanu w resorcie budownictwa był Wojciech Bosak z Ligi Polskich Rodzin. Po upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego trafił do Telewizji Polskiej, gdzie był dyrektorem biura zarządu.

Przepisy dotyczące łączenia mandatu radnego z innymi stanowiskami nie są równe dla wszystkich. Jadwiga Emilewicz czy Zdzisław Filip nie muszą rezygnować z miejsca w sejmiku, a np. Małgorzata Popławska (też PiS), zanim została wiceprezesem Krakowskiego Parku Technologicznego, spółki zarządzającej specjalną strefą ekonomiczną, przestała zasiadać w Radzie Miasta Krakowa.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski