Po roku wyczekiwania jeden z najlepszych motocyklistów enduro na świecie ponownie będzie ścigał się w kraju.
- Rzadko mam okazję startować w Polsce, dlatego postaram się nie zawieść oczekiwań kibiców i powalczę o pełną pulę - zapowiada "Taddy", który w Łodzi stawi się w sobotę. Wcześniej weźmie udział w przyjemnej uroczystości świętowania tytułu mistrza Ameryki Północnej.
- Oblewanie sukcesu ze Stanów Zjednoczonych nie zakłóci moich przygotowań do zawodów w Łodzi. Trzeba umieć pogodzić wodę z ogniem - podkreśla motocyklista Orlen Teamu.
Po pierwszej rundzie mistrzostw świata w Liverpoolu broniący tytułu Błażusiak ma na koncie komplet 63 pkt. "Taddy" wygrał wszystkie trzy finały i poprzedzający je dodatkowy wyścig tzw. super pole (sześciu najszybszych zawodników z treningu ściga się jedno okrążenie na czas). Przewaga Polaka nad drugim w klasyfikacji generalnej Brytyjczykiem Davidem Knightem wynosi 18 "oczek". - Tor w Łodzi, ze względu na gabaryty hali, jest szybszy, a nawierzchnia przyczepna. Zmiany w motocyklu sprowadzą się do paru "kliknięć" w zawieszeniu, w kierunku sztywniejszego i twardszego ustawienia - mówi faworyt. Przed rokiem Błażusiak wygrał w Łodzi dwa finały, a w wyścigu z odwróconą kolejnością na starcie minął metę jedynie za plecami kolegi z zespołu Jonny'ego Walkera.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?